Data: 2002-12-30 23:26:29
Temat: Re: koniec roku... koniec...
Od: "Magdalena" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mr.FX" <m...@c...pl> napisał w wiadomości
news:auqj9u$ti$1@news.tpi.pl...
> koniec 10 miesięcznej znajomości... w końcu
> doczekałem się tego czego jeden przyjaciel po
> 6 latach związku... (już 4 lata się męczy... masakra)
> i drugi przyjaciel po 3 letnim związku (w kłopotach
> od lipca br.).... ja nie zamierzam zmarnować
> życia sobie...
Moje przypuszczenie: ...Ciąża..?:)
> Bez emocji... chłodne przemyślenia.
> No offense do nikogo... zastanówcie
> się nad sobą.... obyście nie pasowali...
>
> Egoizm...
> Bezduszność...
> Fałszywa troska o drugiego człowieka...
>
> Na podstawie obserwacji przyjaciół i własnych...
>
> Ktoś, kto znalazł sobie kogoś trzeciego, ważniejszego...
> Ktoś, kto nie kocha, nie akceptuje w pełni drugiej osoby,
> Ktoś, kto chce tą osobę dla siebie, by kochała jak dawniej,
> Ktoś, kto nie pragnie odejścia kochającej go osoby,
> Mimo, że sam nie kocha... nie może się odwzajemnić...
> Mimo, że człowiek potrzebuje miłości, pragnie zatrzymać
> kochającą bez odwzajemnienia osobę... tak czuje...
> Takie ma potrzeby... zajrzyjcie głęboko w dusze swoje...
porzucenie..???
> Ktoś, kto widzi, jak kochająca osoba cierpi potężnie,
> gdyż nie może liczyć na odwzajemnienie...
> Ktoś, kto mimo to czuje że bardziej nie chce odejścia
> Zajrzyjcie głęboko w dusze swoje... co czujecie?...
> Ktoś, kto mimo to pragnie, by ta osoba została przy nim,
> Ktoś, kogo słowo "odejdź w takim razie" złości i jest
> nieszczere... Ktoś dla kogo posiadanie drugiej osoby
> jest ważniejsze (głęboko w duszy) niż jej głębokie cierpienie...
> Ktoś, kto wzbudza wyrzuty sumienia w śmiertelnie zakochanej
> drugiej osobie,
> Ktoś, kto doprowadza do zniszczenia drugiego człowieka,
> Zajrzyjcie głęboko w dusze swoje...
Lęk przed zaangażowaniem się w związek ???
> Kim jest ten ktoś? No kim? Kim????????
> Czy ma prawo popierać idee humanitarne?
> Czy ma prawo twierdzić, że jest wrażliwy na ludzkie cierpienie?
samokrytyka? wyrzuty sumienia?
czy na odwrót - krytyka "wrednego" partnera bez którego trudno żyć mimo jego
wredoty?
i dylemat być z nią/nim czy nie być?
Co to ma być?
Madzia
|