Data: 2006-07-06 10:24:46
Temat: Re: kora surowa
Od: "Dobranoc" <a...@a...art.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:e8ilq9$j08$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:e8ilcs$vgk$1@news.onet.pl...
>> Ja mam okolice wrzosów, rózy, berberysow;-)
> Ja się podepnę...wykorzystuję w ogrodzie obcinane fragmenty krzewów, tnąc
> je
> na kawałki i sypiąc od razu jako ściółkę (najwyżej trzeba zwiększyć dawkę
> nawozów azotowych). I w tej wersji spokojnie można kawałki berberysów pod
> berberysy itp.:) Choć przyznaję, że cięcie pędów róż i potem ich
> rozrzucanie
> to zwykle późniejsza wymiana rękawiczek i operacje wymagające wyciągania
> drzazg. Ale to drobiazgi niewarte wzmianki:))))
Pędy róż zostawiam do spalenia w kominku - wydzielają ładny zapach. Tak samo
wykorzystuję obcięte gałęzie porzeczki czarnej i szyszki
> > Nie wiem tylko jaki patent na skarpy wymyslec?
> Rośliny okrywowe...choć jednak przy dużym i świeżo zakładanym ogrodzie
> zastanowiłabym się nad wyłożeniem tej skarpy jakąś zaporą przeciwchwastową
> (włóknina odpowiedniego typu) przed sadzeniem roślin.
Ja bym wymyśliła róże okrywowe, choć to zależy od konwencji ogrodu i
miejsca.
A w ściółkowaniu (jak we wszystkim zreszta) chodzi o maksymalizację efektów
przy minializacji wkładu - czyli przede wszystkim ściółkujesz tym co masz.
Oczywiście trzeba mieć na uwadze eliminację materiału roślinnego chorego,
czyli np gałęzie i liście chorych drzew. Także rośliny bardziej wrażliwe np
rododendrony wymagają większej uwagi - pod nie lepiej nie wrzucać byle
czego, ale wspomniane berberysy naprawdę nie będą grymasić. Wrzosy ściółkuję
odpadami z żywotnika zmieszanymi z drobną kora. Wygląda to o wiele lepieje
niż ściółka z kory w wielkich kawałach. Wrzosy też nie protestuja
Pozdrawiam
Baśka
|