Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.ipartners.pl!ne
ws.webcorp.com.pl!not-for-mail
From: "Piotr Siciarski" <s...@f...onet.pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: kosiarki
Date: Thu, 16 Mar 2000 22:07:38 +0100
Organization: Serwis RUBIKON - http://www.rubikon.pl
Lines: 45
Message-ID: <8arn2k$kk9$6@aquarius.webcorp.com.pl>
References: <3...@m...ci.uw.edu.pl>
<3...@e...opi.org.pl>
<3...@m...ci.uw.edu.pl>
<8amh5j$ef8$3@aquarius.webcorp.com.pl>
<3...@m...ci.uw.edu.pl>
<8ap79b$itr$9@aquarius.webcorp.com.pl>
<3...@m...ci.uw.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: pa167.kielce.ppp.tpnet.pl
X-Trace: aquarius.webcorp.com.pl 953245588 21129 212.160.33.167 (16 Mar 2000 22:26:28
GMT)
X-Complaints-To: u...@w...com.pl
NNTP-Posting-Date: 16 Mar 2000 22:26:28 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.2106.4
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.2106.4
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:15310
Ukryj nagłówki
>:-)) Może byc, oczywiście. Nawet mi nie przyszlo do głowy, że
"prawdziwy">ogrodnik może używać tak prymitywnego sprzętu. Tylko przygotuj
się>psychicznie na co najmniej dwa dni pracy.
Prymitywny sprzęt, ale zdobyty w sposób "miłośniczy":-)
Otóż wybrałem się po ten sprzęt na targi końskie odbywające się kilkanaście
km od miejsca zamieszkania. Miejscowi twierdzili, że najlepszą kosę dostanę
właśnie tam (Bodzentyn - jedne z większych końskich-rolniczych targów w
Polsce).
Pojechałem tam pod koniec zimy, dostałem się za bramy targu i.... znalazłem
się w IXXw. - ludziska (chyba z całej Polski, bo gwara i góralska, i
wschodnia) poubierani w jakieś zatłuszczone "szynele", futrzane czapy,
twarze ciemne, zarośnięte itp. - słowem rekwizyty i ludzie z filmu "Chłopi".
Wiem - powiecie "z czym do Europy", ale nie widziałem specjalnie, aby byli
nieszczęśliwi ze swojego losu, poza tym chyba tak musieli wyglądać nasi
pra-, pra- dziadkowie.
Chodziłem tam i czułem się jak w filmie, oni też na mnie patrzyli jakbym był
z innego świata. Konie ładne (wymyte i wypieszczone przed sprzedażą), tylko
zasięg kopyt niebezpiecznie blisko przechodniów.
Kupiłem tę kosę brodząc w końskim nawozie i narażając życie - czy nie jest
to dowód na moje zaawansowanie ogrodnicze?:-)
Co śmieszniej okazało się, że potrzebna jest osełka - którą mogłem nabyć w
sąsiednim sklepie "żelaznym" - i tam były identyczne kosy:-)
Ale gdybym ją kupił w sklepie - to nie zobaczyłbym kawałka życia, którego
nie ma w TV.
>Niewiele. Pijak brał 50 zł i kilka piw ;-)
Jeśli "kilka piw" nie równało się 100 PLN - to wcale mu się nie dziwię, że
Cię unika.
Ja też przy takiej stawce w to nie wchodzę.
:-))
Pozdrowienia
p...@r...pl
--
nowa oferta, nowe mozliwosci, nowe ceny - http://rubikon.pl
|