Data: 2000-04-05 10:02:26
Temat: Re: kret,jak go humanitarnie wyprosić
Od: Maciej Szmit <M...@m...iw.lodz.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
O rany!
Moze ja sie tez zadeklaruje: nie truje kretow :-) Ale z przyjemnoscia
przepedzilbym je z trawnika (ktorego w miare ladnego dorobilem sie jakiegos 1000
metrow) na pole (ktorego mam trzydziesci razy tyle. Niech sobie zreszta ryja w
nieuzytkach. A nocami moga przychodzic - ale po powierzchni! - na trawnik i
wyzerac te wszystkie turkucie (BTW: czy zdaza sie trucie turkuciow?) :-)
Jarek Grzelak wrote:
> Dorota bardzo obrazowo przedstawila smierc kretow przez otrucie. Zrobilo mi
> sie jeszcze bardziej przykro i jeszcze bardziej jestem przeciwny
> jakiemukolwiek innemu sposobowi pozbywania sie kretow z dzialki niz taki jak
> w temacie.
> Tez mam krety, tez mam trawnik, w ktory wlozylem mnostwo pracy, tez mam
> drzewka, krzewy, byliny (po prostu ogrodek w fazie poczatkowej), ale tak jak
> wczesniej napisalem, nie zabijam niczego co zyje i chce zyc. Cholera, co ja
> pisze, ale to prawda.
> Uwazam, ze kupy (jak to pisal Ko#mnie?) nie stanowia az takiego problemu.
> pozdrowka
> Jarek
>
> Użytkownik Dorota Nowicka <d...@n...gov.pl> w wiadomooci do grup
> dyskusyjnych napisał:3...@n...gov.pl...
> > Krzysiu, ja mysle, ze milosnikiem zwierzat nie jest ten, kto lubi je
> > wybiorczo. nie sztuka lubic slonie w Afryce jesli sie w niej nie
> > mieszka... mam krety i nornice na dzialce, a jakze. kopczyki krecie
> > traktuje jako darmowe zrodlo spulchnionej ziemi na grzadki. korytarze
> > nornic przydepcze noga i juz. poza tym krety robia kopczyki glownie na
> > wiosne. to naprawde mozna wytrzymac, jesli alternatywa jest trucie
> > zwierzat. czy wiesz, jak gina zwierzeta traktowane trutka? trutka hamuje
> > krzepliwosc krwi i stworzenia wykrwawiaja sie na smierc w krwotokach
> > wewnetrznych, konajac w meczarniach. czy naprawde trzeba to robic???
> > Dorota
--
Maciej Szmit M.Sc.
http://www.iw.lodz.pl/MSzmit
|