Data: 2013-04-20 14:24:09
Temat: Re: ks. Tischner
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 20 Apr 2013 00:45:54 -0700 (PDT), m...@g...com
napisał(a):
> W dniu czwartek, 18 kwietnia 2013 06:48:00 UTC+2 użytkownik LaL napisał:
>> Homo sovieticus w katedrze
>>
>> Jakie były przyczyny deformacji polskiego chrześcijaństwa?
>>
>> Odpowiedzi na to pytanie udzielił ks. Tischner w pamiętnym odczycie
>>
>> wygłoszonym w styczniu 1989 podczas posiedzenia Komisji Duszpasterstwa
>>
>> Episkopatu Polski. To właśnie tam, w Zakopanem, padły słowa, które
>>
>> zapoczątkowały nowy etap w myśleniu autora Świata ludzkiej nadziei o
>>
>> Kościele.
>>
>> Walcząc z totalitaryzmem o własną wolność, o prawa człowieka i
>>
>> narodową suwerenność, Kościół nie zauważył, że bakcyl totalitaryzmu
>>
>> przeniknął do jego wnętrza. Piętno, jakie komunizm odcisnął na duszach
>>
>> katolików, objawia się niezdolnością do poświęceń, dwulicowością i
>>
>> chorobliwą podejrzliwością. Produktem komunizmu jest "człowiek
>>
>> zewnętrzny", zdeterminowany przez doczesne potrzeby, wydrążony
>>
>> duchowo, gotowy iść za podszeptem Wielkiego Inkwizytora, by zrzec się
>>
>> wolności i samoistności, przekazując odpowiedzialność za swoje życie
>>
>> instytucji. "Człowiek zewnętrzny", ta polska odmiana homo sovieticus,
>>
>> w swej ucieczce od wolności szuka często schronienia wewnątrz struktur
>>
>> kościelnych. Dotyczy to nie tylko laikatu, ale i duchownych. "Już dziś
>>
>> rysuje się niebezpieczeństwo rozziewu między poziomem deklaracji a
>>
>> poziomem praktyki. Zarazy systemu totalitarnego przenikają do
>>
>> kancelarii parafialnych, do sal katechetycznych, na ambony, a nawet do
>>
>> konfesjonałów. Nieufność, podejrzliwość i pogarda wystawiają wiernych
>>
>> na ciężkie próby cierpliwości. Biurokracja kościelna zaczyna
>>
>> konkurować z państwową. Doprawdy nie spotkałem w życiu człowieka,
>>
>> który stałby się ateistą po przeczytaniu Feuerbacha, ale spotykam
>>
>> coraz częściej takich, którzy odchodzą od Kościoła po spotkaniu z
>>
>> własnym proboszczem" .
>>
>> Odzyskanie wolności przez Polskę i Kościół pozwoliło w pełnym
>>
>> świetle ujrzeć balast narzucony polskiemu chrześcijaństwu przez
>>
>> totalitaryzm. "Hermeneutyka podejrzeń", resentyment, neomanichejskie
>>
>> wietrzenie zewsząd zdrady i wszechobecności grzechu obróciło się
>>
>> przeciwko niedawnym sprzymierzeńcom Kościoła - laickiej inteligencji,
>>
>> która w czasach komunizmu znalazła w nim azyl - oraz przeciwko
>>
>> "niepokornym" katolikom. Upragniona wolność przyjęta została przez
>>
>> znaczną część ludzi Kościoła jako "dar nieszczęsny": "Gdy mówimy o
>>
>> niebezpieczeństwach konsumpcjonizmu, obwiniamy wolność. Gdy wskazujemy
>>
>> na aborcję, obwiniamy wolność. Gdy szukamy źródeł pornografii,
>>
>> podejrzewamy wolność. (...) Powoli, niepostrzeżenie wina wolności
>>
>> staje się większa niż wina komunizmu". Lęk przed wolnością, niczym
>>
>> pasożyt niszczący duchową tkankę polskiego katolicyzmu, wpycha go w
>>
>> potrzask "religii politycznej", która chrześcijańskie ideały moralne
>>
>> gotowa jest narzucać przy pomocy instrumentów prawno-państwowych.
>>
>> Efektem "religii politycznej" okaże się jednak nie chrystianizacja
>>
>> polityki, ale upolitycznienie chrześcijaństwa, sprowadzenie go do
>>
>> rzędu ideologii, takich jak socjalizm.
>>
>> Skutkiem ubocznym politycznego zaangażowania się instytucji
>>
>> kościelnej musiała zaś stać się erupcja antyklerykalizmu.
>>
>> Ustosunkowując się do zarzutów wobec Kościoła, ks. Tischner apelował,
>>
>> by w krytykach nie upatrywać wrogów religii, lecz raczej traktować ich
>>
>> głos jako wyraz bólu, nad którym trzeba pochylić się z cierpliwością i
>>
>> miłością, jako inspirację do korekty własnej postawy, jako szansę
>>
>> przemyślenia na nowo podstawowych prawd chrześcijaństwa. Przewidując
>>
>> (jak się okazało - całkiem trafnie) falę odejść od Kościoła, pisał:
>>
>> "Zatroskani duszpasterze będą pytać: gdzie jest ich źródło? Będzie się
>>
>> mówić o laickiej cywilizacji, o materializmie praktycznym, o duchu
>>
>> scjentyzmu i tysiącu innych powodów. Czy będzie się jeszcze zdolnym
>>
>> pojąć, że za każdym takim przypadkiem stoi wygrana rozumu politycznego
>>
>> nad duszpasterskim?"
>>
>> Komunizm był próbą odwagi, ale nie próbą rozumu. Stąd w
>>
>> konfrontacji z liberalną cywilizacją, ze współczesną kulturą katolikom
>>
>> często brak argumentów. Reakcją na tę sytuację bywa resentyment. Ale
>>
>> religia deformowana przez podejrzliwość, obsesję zła, nieufność do
>>
>> człowieka i żądzę władzy staje się własną parodią: opium "schorowanej
>>
>> wyobraźni". Kościół uformowany na taką modłę straciłby charakter
>>
>> powszechny, a stał się narzędziem wykluczania i piętnowania;
>>
>> sprzeniewierzałby się swej apostolskiej misji, zamykając w kręgu
>>
>> "czystych" wybrańców; nie byłby Kościołem łaski, lecz Kościołem
>>
>> moralnych potępień; wyrzekałby się rozumu na rzecz spłyconych emocji;
>>
>> personalistyczną więź religijną zastępowałby kolektywizmem,
>>
>> scementowanym lękiem przed światem i zdepersonalizowanym;
>>
>> koncentrowałby się na zewnętrznych praktykach religijnych, ogołacając
>>
>> doświadczenie wiary z wymiaru nadprzyrodzoności...
>
> LaLu - kazdy niech przeswietli pod katem homosovieticusa i odsowietyzuje w
pierwszej kolejnosci siebie.
> Inaczej moze sie okazac ze jak zwykle -w innych widzimy jedynie siebie a w
oskarzeniach pod cudzym adresem kryje sie ucieczka przed postawieniem w skan
oskarzenia wlasnego samozadowolenia...
Dokładnie.
--
XL
Rektor Politechniki Warszawskiej... śpiewa, proszempaństwa:
http://www.youtube.com/watch?v=0lefToSdo-c
|