Data: 2001-06-19 07:33:06
Temat: Re: książeczki mieszkaniowe c.d.
Od: "Marcin" <m...@r...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Masz wielkie szczęście...
Po śmierci ojca (miałem 12lat) a było to w 1984 roku od zakładu pracy ojca
otrzymałem ksiązeczkę mieszkaniową z pełnym wkładem na kawalerkę. Oczywiście
do czasu ukończenia 18 lat nie można było książeczki zrealizować. Przez
wszystkie lata dodatkowo mama dopłacała miesięczne raty, aby wykupić
mieszkanie większe nie kawalerkę.
rok temu kupowałem mieszkanie więc zrealizowałem swoją książeczkę
mieszkaniową. Zgadnijcie ile na niej było..... 4856zł.....
Pozdrawiam
Marcin
Użytkownik Krzysztof Kawa <k...@c...pwr.wroc.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9f95k6$1lm$...@o...ict.pwr.wroc.pl...
>
> Użytkownik "Magdalena" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:9f7i8d$jiv$1@news.tpi.pl...
> > Cześć, jestem nowa więc się przedstawię. Mam na imię Magdalena i czasami
> > przeglądam grupy i trafiłam na Waszą. Chciałabym odpowiedzieć na problem
> > ksiażeczek mieszkaniowych. 3 lata temu byłam w PKO i prosiłam o
naliczenie
> > premii gwarancyjnej na zakup mieszkania i co sie okazało: książeczka
> > mieszkaniowa miała 3 lata temu 24 lata wkład jakieś 10000,00 zł. Premia
> > gwarancyjna = 5000,00 zł. Śmiechu warte. Pozdrowienia.
>
> Być może, ale możliwe, że ktoś tam Cię robi w jajo, albo nie wie co liczy.
> Moja książeczka miała lat chyba czternaście, wkładu było 2870, a premii
> 15700
> Krzysiek
>
>
|