Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Duch" <a...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: kurde no, nie wytrzymam!
Date: Wed, 27 Jun 2001 10:08:19 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 154
Message-ID: <9hc44q$bpf$1@news.tpi.pl>
References: <9h861p$5hp$1@news.tpi.pl> <9h9hif$3se$1@news.tpi.pl>
<9har3c$t0c$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: mail.ost-poland.com.pl
X-Trace: news.tpi.pl 993629146 12079 213.77.73.2 (27 Jun 2001 08:05:46 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 27 Jun 2001 08:05:46 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:89293
Ukryj nagłówki
Ok, teraz juz bez moich zartow.
> > Po co? Przeciez Ty to *juz* wiesz! :-)
> wyraziłem się mało czytelnie.
> chodziło mi to czy bładzę na tej grupie dyskus. a tego niestety jeszcze
nie
> wiem.
> proszę mnie zrozumieć - muszę komuś zadać te parę podstawowych pytań zanim
> będę mógł szukać dalej samodzielnie.
Mowie serio: nie widze zebys bladzil tu na grupie,
tzn. bladzisz, ale to normalne: masz pare
niejasnosci zyciowych i chcesz wyjasnic...
normalka (jak u kazdego)
> > Czy masz "za duza" potrzebe chcesz poznawania nowego?
> > Jak objawia sie ta "chec poznawania nowego"
> > i co jest w tym takiego, ze Ci to przeszkadza?
> co mi przeszkadza:
> nie zadawaj głupich pytań, nie przerywaj, teraz słuchaj, bądż grzeczny,
nie
> zawracaj mi głowy, inni jakoś rozumieją,
> ty zawsze masz jakieś problemy, po co to to wiedzieć, zajmij się czym
> pożytecznym, itd
> Ty tego nie miałeś?
> po za tym to co napisałem we wcześniejszym poście.
Chyba wiem... do tej pory byles (jak sam pisales) "ukryty",
gromadziles w sobie wszystko i nie pozwalales temu sie rozwiazac,
albo inaczej, spychales to "na pozniej".
To "pozniej" wlasnie nadeszlo.
Wiec teraz masz duzo pytan, watpliwosci, pewnie stales sie
kontaktowy bardziej ale rownoczesnie przez to wszystko,
troche bardziej namolny... (bo pali Cie potrzeba poznawania).
Innych -Twje otoczenie- denerwuje ten stan
"Twojej eksplozji", "namolnosci" itp. i staraja sie Ciebie
troche uspokoic.
Rade mam tylko taka: badz "namolny", tam gdzie
ujemne konsekwencje tego beda mniejsze,
dbaj tez o swoje otoczenie, ktore musi skonfrontowac
sie z Twoja "explozja", wtedy nie bedzie moze ono Cie
tak odrzucalo. Jak to widzisz?
> tak, niestety, tracę poczucie czasu, wszystko inne staje sie nieistotne,
> "zwariować na punkcie..."
> i... "budzę sie z ręką w nocniku"
Jakby co - ja tez mam podobne problemy, ale moze troche slabiej.
Co by Ci tu poradzic.... wszystko sprowadza sie do tego,
zeby odkryc przyczyne tego Towjego "zwariowania na punkcie",
co Cie tak silnie pcha. Sam to musisz odkryc, ktos Ci moze tylko troche
pomoc.
To "zwariowanie na punkcie", to moze byc np. twoja jakas tam
wewnetrzna, "uwieziona milosc", ale moze byc to tez wynikiem
jakies ucieczki przed czyms tam....
Wlasnie, "wariujesz na punkcie". Co to jest?
A co by bylo gdybys powiedzial sobie (w momencie zwariowania):
"nie dostane tego"? Jakbys sie wtedy czul?
Wszystko w rekach takiego kombinowania....
> > Czyli jednak czujesz, ze wiesz za malo?
> to traktuję jako złośliwość ;)
Zupelnie nie, dlaczego tak myslisz?
Chcialem wiedziec co czujesz.
> > Zadaj pytanie, tu, moze sie da odpowiedziec?
> naprawdę, zdaję sobie sprawę że się ośmieszam.
> ale co tam, jest tu troszkę więcej anonimowości i jednak są odpowiedni
> ludzie
> pewnie też przeszkadzam., irytuję.
> ale, do cholery, też chcę żyć więc się rozpycham.
Mysle sobie, ze pewnie byles mocno "namolny"
i otoczenie reagowalo na ciebie "uspokoj sie".
Masz wiec juz w sobie takie rozne przekonania,
ze jestem namolny, ze sie osmieszsz, ze sie za bardzo pchasz.
Pewnie tak jest, ale Ty tego potrzebujesz,
bo chcesz "w To wejsc" i To rozwiazac.
Prawda?
W takim razie pchaj sie i pytaj (tutaj),
mi nie przeszkadzsz.
> a z tą cierpliwością - ja chcę już, chcę nadrobić stracony czas
Pomalu! jesli chcesz nadobic stracony czas,
to sie tylko znowu nakrecisz.
Najlepiej nadrobisz stracony czas pomalu.
Jest jeszcze glebsze dno tego co sie z Toba dzieje.
To ze chciales kiedys przeczekac to wszystko,
to spowodowalo, ze teraz nagli Cie potrzeba nadrobienia
i to Cie nakreca i inni Cie odrzucaja...
Moze troche zwolnij, i tak nadrobisz.
>>> 8. jak poszerzać swoje choryzonty i nie umrzeć z głodu?
>> ?? ..jesc obiad w samolocie na wysokosci 10000 metrow? ;-)
> akurat to jest najbardziej uciążliwe. i to już tylko mój problem.
> niestety nie da się go zignorować - próbowałem.
Sorry, troche zlosliwie zazartowalem.
Po co chcesz poszerzac swoje horyzonty?
Wedlug mnie to Twoj blad. Z tego co widze,
horyzonty poszerza sie poprzez spokojna obserwacje,
a nie poprzez biegniecie za Tym na max.
Wtedu gubisz po drodze wiele rzeczy, nawet mozesz
zgubic droge :-)
Chyba za dlugo byles "w zamknieciu" i teraz boisz sie
tego i chcesz najszybciej nadobic... moze to Cie gubi?
> > > 9. czy każdy może to robić i kto uważa że nie ja?
> jestem stary i ograniczony
Czytajac Twoje posty mialem wrazenie, ze rozmawiam z kims
kto ma okolo 22 lat. Mam nadzieje, ze Cie nie zmartwilem.
To swiadczy o tym, ze jestes mlody.
> > > 10. czy te pytania (też) są chore?
> jestem w dołku, nie czuję pełnej kontroli nad tym co robię,
Nie czujesz kontroli, bo to co do tej pory trzymales w zaknieciu,
zaczyna sie wyrywac. Robiles bledy i teraz za to placisz.
Inaczej byc nie moze. Moze zaakcepuj ta "kare" - tak ma byc.
> a dodatkowo robię to po raz pirerwszy - otwarcie
To boli, wiadomo - zrobiles bledy i teraz za to placisz.
> > A co mnie to obchodzi?! ;-)
> nie jesteśmy tu sami
Ej, to jest grupa psychologia - chyba wlasnie od takich problemow,
a Ty caly czas przepraszasz ze masz tutaj takie problemy....
Oj, chyba byles baaardzo namolny dla innych
(pewnie stosowales taka nieswiadoma gre) i zostales
odrzucony przez innych (slusznie! nie ma "rycia"!)
i dlatego tak przepraszasz. Tak jest?
> > Nie musisz ;-) Dbaj o siebie, najpierw!
> wiesz co? to zdanie okazuje się najważniejsze. właśnie próbóje "wykuc je
na
> blachę"
> zabrzmiało egoistycznie? -teraz muszę być egoistą.
Tak, dbaj teraz o siebie. Ale troche tez uwazaj na otoczenie.
Ale - najpierw Ty (chyba wlasnie tego teraz potrzebujesz)
Co wiecej, inni Cie potrzebuja, potrzebuja Cie wlasnie silnego,
"silnie opartego w sobie", wtedy sami znajda oparcie...
Przy okazji... o kogo/co dbales wczesniej?
Zdr.Duch
|