Data: 2007-06-15 10:51:02
Temat: Re: kurwa mac
Od: "czeremcha " <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krzysztof (Suzuki Kokushu) <k...@p...onet.pl> napisał(a):
> Nie. Nie muszę strajkować, bo pracuję w systemie niemal rynkowym. I żona
> nie jest lekarzem.
I na tym się skupmy.
> A rodzicom komuniści domu nie ukradli, więc mam gdzie
> mieszkać.
Ja mam gdzie, bo mi dali ;-)
> BTW, nie przepadam też za działalnością związkową. Ale rozumiem
> kolegów którzy mają dość roboty za trzech, aby uzyskać dwukrotną 'średnią
> krajową'.
A czy rozumie Pan ludzi, którzy doskonale wiedzą, że podniesienie pensji
lekarzom przy obecnym systemie wiąże się z dodatkowym wyciągnięciem
pieniędzy z ich kieszeni? W sytuacji, gdy i tak z konieczności, prostej
życiowej konieczności część badań i zabiegów finansują dodatkowo - płacąc za
prywatne zlecenia? Czy lekarze nie czują się w takiej sytuacji jak negatyw
Janosika - zabrać biednym, żeby dać bogatym? Przecież nie muszą funkcjonować
w tym systemie - mogą - tak jak Pan - pracować w systemie niemal rynkowym.
Co ich powstrzymuje?
A teraz - pozwoli Pan, że bez zaczepek i prowokowania pyskówki zadam
pytanie, które samo się nasuwa: po co lekarzom praca w państwowych
szpitalach? Skoro są tam tak krzywdzeni - dlaczego _naprawdę_ nie odchodzą?
I nie oczekuję odpowiedzi w rodzaju: bo czują się odpowiedzialni za
pacjentów. To banał, w który nie wierzę, skoro już teraz nie czują się za
nich odpowiedzialni. Zatem: po co męczyć się w państwowym szpitalu? Po
prostu - jestem ciekawa, co ich do tego zmusza.
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|