Data: 2009-12-13 02:03:15
Temat: Re: kwantowanie świadomości- nie tylko do Redarta i adamoxxa
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
adamoxx1 wrote:
> Sender pisze:
> > glob pisze:
> >> Sender wrote:
> >>> Chiron pisze:
> >>>> Na początek:
> >>>> http://www.taraka.pl/index.php?id=czwartadroga
> >>>>
> >>>> Obserwując dyskuję Redarta z cb, a także kilka innych; niektórzy
> >>>> traktują
> >>>> rozwój osobisty człowieka jako ciągłe doskonalenie, pracę nad sobą.
> >>>> Chciałbym się podzielić swoimi doświadczeniami, a także tym, co
> >>>> czytałem-
> >>>> także u Castanedy (rozwój szamański).
> >>>> Otóż stawiam tezę, że rozwój osobisty przypomina przeskok kwantowy.
> >>>> Ktoś
> >>>> gromadzi doświadczenia, medytuje, poszerza swoją świadomość, aż
> >>>> dochodzi do
> >>>> pewnego stanu przesycenia. Jest gotów (lub nie) do przeskoku na kolejny
> >>>> szczebel. Nie ma "pomiędzy". Wraz z dochodzeniem do tej umownej
> >>>> granicy-
> >>>> "wpadają" w jego życie różni ludzie, któzy gotowi są go zatrzymać.
> >>>> Pojawiają
> >>>> się też różne wydarzenia- starające się go zatrzymać w tym miejscu,
> >>>> gdzie
> >>>> jest. Aż przychodzi czas egzaminu. Podejmuje decyzję. Ważne: może
> >>>> spotkać
> >>>> ludzi, którzy go będą umacniać w tym, co robi- jednak sam skok musi
> >>>> wykonać
> >>>> zupełnie samotnie. Mimo potężnego ciągu hamującego- wykonuje skok.
> >>>> Castaneda
> >>>> opisywał np w sferze symbolu podczas podróży szamańskiej otwarte
> >>>> okno, do
> >>>> którego coraz to się zbliżał, pojawiały się byty, które go kusiły,
> >>>> straszyły- by zatrzymać. Ale i widział Przewodnika- ten czekał po
> >>>> drugiej
> >>>> stronie, obiecując pomoc na początku drogi. Dla osoby medytującej-
> >>>> może to
> >>>> być wizja szczytu, za którym widać przepaść, i drugi szczyt- wyższy,
> >>>> ale
> >>>> wierzchołek jest w chmurach, widać tylko zbocze. Należy skoczyć- i
> >>>> wylądować
> >>>> na zboczu. Albo to zrobimy, albo nie. Gdy zrobimy- może się okazać, że
> >>>> jesteśmy za słabo przygotowani (elektron pobrał porcję energii, ale to
> >>>> jeszcze za mało, żeby skoczyć na wyższą orbitę). Cofamy się- i znów
> >>>> możemy
> >>>> gromadzić wszystko, co potrzebne do "skoku". Jeśli skok się uda-
> >>>> rozpoczynamy naszą wędrówkę na początku nowego poziomu. Na płaszczyźnie
> >>>> fizycznej- zaczynamy inaczej postrzegać ludzi, w szczególności tych, z
> >>>> którymi jesteśmy w jakiś sposób związani. Wielu z nich odwróci się
> >>>> od nas
> >>>> przypisując złe cechy. Czasem ktoś, kto był raczej naszym dalekim,
> >>>> niezrozumiałym znajomym- staje się nam teraz bliski.
> >>>> Przewartościowujemy
> >>>> sobie nasze dotychczasowe relacje z ludźmi, otaczającym naś światem.
> >>>> Zaczynamy inaczej patrzeć na świat- dostrzegać to, czego do tej pory
> >>>> nie
> >>>> widzieliśmy, co innego niż do tej pory zaczyna mieć znaczenie- i
> >>>> odwrotnie:
> >>>> to, co nam się wydawało cenne- tracić zaczyna na wartości. Aż
> >>>> dojdzie do
> >>>> szczytu, za którym zobaczy zbocze wyższego szczytu...
> >>>> Nie chcę robić tu skrzyżowania postu z wykładem:-) - ciekawi mnie Wasza
> >>>> opinia.
> >>> Moim zdaniem jest to jedyna sensowna teoria i mająca odzwierciedlenie w
> >>> rzeczywistości, a więc skokowa teoria ewolucji (do dziś brakuje ogniw
> >>> pośrednich i raczej się nie znajdą), nieciągłość fizycznego świata -
> >>> chociażby właśnie przeskok elektronów na orbitach czy nielinowy wydatek
> >>> energii przy rozbiciu wiązań wodorowych i praktycznie we wszystkim.
> >>> Nieliniowe zmiany osobowości i świadomości człowieka najlepiej (z tego
> >>> co czytałem) opisał chyba Covey, jako zmianę paradygmatów.
> >>> Jednak samo zrozumienie tej teorii chyba do niczego jeszcze nie
> >>> prowadzi, ponieważ z tego typu wnioskami jest trochę tak, jak z
> >>> odchudzaniem. "Utrzymywanie przez dłuższy czas deficytu kalorycznego
> >>> redukuje sadło i otyłość. Fakt ten jest ogólnie znany, jako? jednak
> >>> tylko nieliczni stosują w praktyce wynikające zeń wnioski" - ABS II
> >>> Pozdrawiam. MS
> >>
> >>
> >> Prowadzi to do tego że masz wolną wole, bo te przeskoki są
> >> niedeterminowalne.
> >
> > Sama obecność samoświadomości pomiędzy bodźcem, a rekcją świadczy już o
> > posiadaniu wolnej woli
>
> Wow, fajnie zobrazowane.
> Właśnie tak to sobie wyobrażam, tzn. to co przekazywał Eckhart Tolle w
> "Potędze teraźniejszości". Ten czynnik "silent watcher'a". Właśnie ta
> świadomość, ta część nas, świadoma, która stoi pomiędzy reakcją a
> bodźcem i może przerywać pewne schematy i automatyzmy, jeśli zajdzie
> potrzeba. Jeśli potrzeby nie ma, to jest nadal obecna, w postaci
> biernego obserwatora. Ale ciągle, bez przerwy.
>
> --
> "Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
A to ten, co sobie kamieni do dubska nawrzucał i drze się= jestem
absolut. Adamoxx dlaczego ty nie weźniesz po prostu podręcznika
filozofii i sobie nie przeczytasz jak to jest profesjonalnie
wyjaśnione, a nie wrzucasz jakiś meneli, dupków , nawiedzonych, którzy
wiedzą że dzwoni, ale nie wiedzą w którym kościele, bo z tego bełkotu
wychodzą tylko takie mało konsekwentne rzeczy. Ale jak przyjrzysz się
co robi Adamoxx, to zauważalne nagle się staje, że Adamoxx ''jakimś
dziwnym trafem'' wrzuca rzeczy mające zanegować '' ja'' i wolną wole''
, no Adamoxx to nie dobrze, bardzo niedobrze świadczy, bo coś ci każe
poszukiwać rzeczy negujące ciebie, ciekawe co?
|