Data: 2003-10-29 18:54:17
Temat: Re: "laska"Tomasza ...
Od: Amnesiak <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 29 Oct 2003 18:57:58 +0100, "Ania \(Foxy\)"
<f...@p...onet.pl> wrote:
>No i teraz spotkałam go facet to face na kkorytarzu i zgadnijcie co mu
>zrobiłam.....
Zgaduję: nic.
>Ps.Dodam, że nie spełniłam jego "życzenia". Ale jestem ciekawa Waszych
>opinii jak postępowac z takim typem
Wspomniałaś coś o upadającym autorytecie i MZ miałaś rację. Obawiam
się jednak, że może nie skończyć się na "chwilowym" upadku autorytetu.
Pytanie zasadnicze: czy ten chłopak poniesie (poniósł) konsekwencje
swojego zachowania? Czy zgłosiłaś ten fakt dyrekcji i jego wychowawcy?
Czy jego rodzice zostali wezwani do szkoły? Jeśli nie, to - choć
przykro mi to mówić - jesteś na najlepszej drodze do realizacji
"wariantu toruńskiego".Ten tłum dzieciaków-obserwatorów z pewnością
wyciągnie wnioski ze swojej obserwacji. Ot, choćby taki, że można
sobie na wiele pozwolić z Tobą. W takiej sytuacji każdy kolejny
przypadek może być gorszy od poprzedniego. Nie napisałaś jaka była
Twoja bezpośrednia reakcja na tę "laskę", poza tym, że Cię zamurowało.
--
Amnesiak
------
"Wszelka prawda jest prosta.
- Czy nie jest to złożonym kłamstwem?"
F. Nietzsche
|