Hanka Skwarczyńska wrote:
>
> Siostro, półki mam szklane (szkło bezpieczne) z plastikowymi
> brzegami, całkowicie rozbieralne na czynniki pierwsze

No to tym bardziej bym zagonila Boscha do roboty.
Po rozebraniu na czynniki oczywiscie.

> a pojemniki na jarzyny - z
> przezroczystego tworzywa. Rozumiem, że jedno i drugie mogę
> wrzucić w czeluść potwora?

A jakze. :-)
Moje pojemnieki maja takie wredne uchwyty,
w ktorych podstepna woda czeka, az sobie pochlapie pol kuchni.

> Może być program eko, przy
> częstotliwości odpowiadającej mojemu zapałowi do mycia lodówki
> mogę się poświęcić i odczekać te prawie 4 godziny...

:-)
Robilam pranie poleczek w auto, eco i expresie.
W zaleznosci od zawartosci zmywarki i planow na wieczor.
JA roznic nie widze.

> I jeszcze mi powiedz, czy te plastikowe kawałki mi się nie
> "upachnią"?

Mnie nic nie zalatuje.
Ale nie wiem, moze mam wadliwy nos? ;-)

Nie mam garnkow teflonowych.
Patelnie to rzeczywiscie czasem przecieram, moze to to.

> to już wolę się dalej męczyć z półkami pod
> prysznicem, więc pociesz :)

Nawet jesli, to dopiero wtedy wywleczesz smrodliwa polke
pod prysznic. Trzeba probowac. :-))))))))))))
Pocieszona?

Dominika