Data: 2003-05-02 20:32:27
Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>
>> Obiad robie nie tylko dla siebie (tu wszystkie podane przepisy przyjmuje
>> z entuzjazmem) - ale takze dla mojego 10letniego dzieciecia, ktore nie
>> lubi (plakac sie chce;-) ) ani zsiadlego mleka, ani szpinaku, ani nawet
>> koperku. I co ja mam biedny poczac? Moze ktora zna jakies czary, he? ;-)
>
>
>Sadza sie dziecko prted talerzem i nie pozwala wstac, dopoki wszystkiego
>nie zje.
>
>Wladyslaw
ha! W domu mojej ciotki (ze strony Ojca) podobno za jej
dziecinstwa zalegly sie w jadalni myszy. Glownie za
szezlongiem.....no wiec podobno stosowali taka metode...a dziecko
sobie napychalo buzie...jak wsyzscy zostawialai ja w spokoju, to
ona szla do szezlonga i za niego wypluwala caly obiad...
niezla metoda ;)
Trys
K.T. - starannie opakowana
|