Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.
tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!wlos
From: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: majonez
Date: Sun, 9 Mar 2003 17:52:05 +0100
Organization: Wladyslaw Los
Lines: 53
Message-ID: <1frkcu9.1grvgz2oc0d0oN%wlos@tele.com.pl>
References: <b4f7lp$k3i$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pn164.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-1
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1047228763 24541 213.76.109.164 (9 Mar 2003 16:52:43
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 9 Mar 2003 16:52:43 +0000 (UTC)
User-Agent: MacSOUP/2.4.6
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:148482
Ukryj nagłówki
Kasia <k...@w...pl> wrote:
> Proszę o przepis na majonez
2 duze swieze zoltka
300 ml lub wiecej oliwy z oliwek -- oliwy dajemy wiecje do majonezu na
predkie zuzycie, mniej, kiedy robimy go z wyprzedzeniem.
Wiem, ze niektorzy z Wasuwazaja, ze oliwa z oliwek ma zbyt zdecydowany
smak. by uzyc jej do majonezu. Oczywiscie mozna uzyc tez innego oleju,
lecz zaden, oprocz ewentualnie oleju z pestek winogron, nie zapewni
takiej konsystencji jak oliwa z oliwek. Ozywiscie nie musi byc ekstra
dziewicza.
lyzka stolowa octu winnego, niezbyt mocnego, lub soku z cytryny
8 gramow soli
szczypta drobno zmielonego pieprzu
Skladniki powinny byc przynajmniej w temperaturze pokojowej lub nawet
nieco wyzszej -- do 35 stopni Celsjusza i wszystkie +- w tej samej
temperaturze. Podobnie naczynia i narzedzia powinny byc cieple.
Do duzej miski wkladamy dobrze oczyszczone z bialka zoltka. Dodajemy
soli, pieprzu i pol lyzeczki herbacianej octu. Nastepnie zaczynamy
dodawac oliwy kropla po kropli, ubijajac jednoczesnie miarowo i niezbyt
energicznie trzepaczka -- druciana miotelka do sosow.
Po dodaniu 2-3 lyzeczek oliwy mieszanina powinna byc dosc gesta,
przylegajca do trzepaczki. Dodajemy wtedy troche octu i ubijamy dalej,
szybszymi ruchami, dodajac oliwy nieco wiekszymi porcjami -- np.
lyzeczka do herbaty. Co pewien czas dodajemy troche octu, uwazajac,
zeby nie zanadto rozcienczyc mieszanine.
Istotne w calej tej operacji jest utrzymanie odpowiedniego,
rownomiernego i coraz szybszego (ale nigdy zbyt szybkego) tempa ubijania
majonezu, aby powoli nabral powietrza i uzyskal doskonala konsystencje.
Aby wynik byl jeszce lepszy, zamiast trzepaczki mozna uzyc drewnianej
lyzki, niewielkiej i dobrze zaokraglonej. Ubija sie wtedy wolniej i
dluzej, ale efekt jest o wiele lepszy.
Ubijanie konczymy kiedy majonez jest dosc gesty, i kedy odrobina jego
wzieta na lyzeczke i spuszcona z powrotem do miski nie laczy sie z
reszta i pozostaje na wierzchu. Aby byl bardzie trwaly wmieszac mozemy
w tym momencie lyzeczke gotujacego sie octu.
Jezeli wyjdzie zbyt gesty, a zarazem wystarczajaco kwasny, dodajemy
zamiast octu kilka lyzeczek od kawy letniej wody i ubijamy.
Smacznego,
Wladyslaw
|