Data: 2003-12-17 21:30:03
Temat: Re: mak
Od: "Zofia Gebert" <b...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Eh, zapewne :) Ale nie martw się, wszystko z czasem sobie skompletujesz.
> Podoba mi się rozsądek z jakim do tego podchodzisz, bo oczywiście, że są
> rzeczy ważniejsze niż makutra czy maszynka.
Z tego zalozenia wychodze. I dzieki temu w koncu ucze sie piec
porzadnie bo mam w czym ;)
> Oj :) Ja też mięsa nie mielę w domu sama, proszę w sklepie o zmielenie i
> robią to bez mrugnięcia okiem :) Może gdzieś tam u Ciebie też znajdziesz
> sklep, w którym zmielą Ci każdy kawałek mięsiwa, popytaj o to może znajome
Z miesem problemu nie mam, bo jak potrzebuje dla siebie to kupuje
wlasnie swiezo umielone. Ale czasami kupie jakis kawal miecha i stwierdze,
ze jednak zrobie cos innego z niego, wtedy miele blenderem. Czasami tez
ulatwiam zycie kotu ;)
> A wiesz, maszynkę do mięsa i maku mam taką "ręczną", do elektrycznej
ciągle
> się przymierzam dopiero :) Ale mój leń to siłacz i pewnie wkrótce zagoni
> mnie do sklepu :D
Ja to bym w zasadzie nawet wolala taka reczna, to kupe zabawy ;) Ale
niestety ani mama ani babcia, ani nikt inny w okolicy juz nie ma. Wszystkie
maja roboty kuchenne i mi mowia, ze maszynek nie potrzebuja ;)
>
> Ponieważ święta tuż tuż, życzę Ci szczęścia ! Również w sferze urządzania
> mieszkanka i wzbogacania zasobów kuchennych :)
A dziekuje, dziekuje i nawzajem zycze, bo kuchennego sprzetu nigdy
dosc (czego zywym dowodem jest kuchnia mojej mamy).
pozdrawiam
ZG
|