Data: 2002-07-30 19:28:36
Temat: Re: malakser i bita smietana
Od: "Jerzy" <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> O ile pamietam, to ta dyskusja jakos doprowadzila do Cafe za Slupem, o
> ktorej juz dawno nie bylo...Krysia cos nie podsyla sprawozdan z Cafe,
> czy podlogi umyte, czy remanent zrobiony, ile myszy sie zlapalo na
> gorgonzole, a ile wytlukla Larussem (czy jak sie go tam pisze), a
> wszystkiemu winny Wladyslaw, ktory nie mogl scierpiec, ze do tortu
> dodalam ananasy z puszki...ach to byly czasy, lza w oku sie kreci.
Walnął raz i okładka odpadła. I wszystko jasne.
Ale żal. To prawda.
;-)
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Than break some."
|