Data: 2006-08-23 20:37:44
Temat: Re: mały dylemacik
Od: "Jacek" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Szpilka" <s...@S...pl> napisał w wiadomości
news:echjhd$8p9$1@node4.news.atman.pl...
Przeczytałem cały watek i rozumiem że problem mimo że z pozoru drobny błahy
nie jest.
Twoja sytuacja wydaję się trudna do zapanowania, ze względu szantaż
emocjonalny Twojej tesciowej.
Z drugiej strony pewnie jej się wydaje ze Ty nie zachowujesz się poprawnie i
nie doceniasz jej checi pomagania Wam.
Wiem, że to trudne jednak zaczałym od tego aby zaczac traktowac zgodnie z
tym jaka postawe prezentuje, ona po prostu dojrzalego wieku jest osoba w tym
zakresie niedojrzala. Czyli takim duzym troche uczynnym, troche zazdrosnym
dzieckiem.
Jak radzimy sobie z dziecmi ?
n
Najlepsza metoda jest pokazywanie lagodnej stanowczosci, ktora w duzej
mierze polega na tym aby konsekwentnie realizowac to co uwazamy za
rozsadne.
W takim razie problemy zwiazane z zarzadzaniem rzecami ktore staja sie Twoja
czy Twoich dzieci wlasnosnoscia rozwiazujesz zgodnie ze swoim przekonaniem i
wola.
Wedlug mnie nie powinnas reagowac telefonem do brata meza w sprawie
zwiazanej z fotelikiem.
Jesli on potrzebowal fotelika mogl sam zadzwonic. Osobiscie zaoferowal bym
tylko mozliwośc pomocy a nie prosil go aby przyjechal do meza.
Ciuszki rozdawac komu chcesz.
Nie reagowac nerwowo, jednak stanowczo. Tak dlugo, az sytuacja bedzie
klarowna
Jacek
|