Data: 2011-06-01 08:27:32
Temat: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 1 Jun 2011 08:26:12 +0200, Chiron napisał(a):
> Art. 11. § 1. Nie może zawrzeć małżeństwa osoba ubezwłasnowolniona
> całkowicie.
> § 2. Unieważnienia małżeństwa z powodu ubezwłasnowolnienia może żądać każdy
> z małżonków.
> § 3. Nie można unieważnić małżeństwa z powodu ubezwłasnowolnienia, jeżeli
> ubezwłasnowolnienie zostało uchylone.
>
> Art. 12. § 1. Nie może zawrzeć małżeństwa osoba dotknięta chorobą
> psychiczną albo niedorozwojem umysłowym. Jeżeli jednak stan zdrowia lub
> umysłu takiej osoby nie zagraża małżeństwu ani zdrowiu przyszłego potomstwa
> i jeżeli osoba ta nie została ubezwłasnowolniona całkowicie, sąd może jej
> zezwolić na zawarcie małżeństwa.
> § 2. Unieważnienia małżeństwa z powodu choroby psychicznej albo
> niedorozwoju umysłowego jednego z małżonków może żądać każdy z małżonków.
> § 3. Nie można unieważnić małżeństwa z powodu choroby psychicznej jednego z
> małżonków po ustaniu tej choroby.
>
>
> Jak powyżej- istnieje od 50 lat. Należy zdawać sobie sprawę, że prawo nigdy
> chyba nie obejmuje wszystkiego. To nie jest prawo fizyczne. Istnieje 50 lat
> i działa. Urzędnik nie musi być głąbem, żeby nie wiedzieć lub wiedzieć,
> które choroby uniemożliwiają małżeństwo. Z całej tej dyskusji wynika dla
> mnie, że należy uaktualnić listę chorób. Tylko po co tyle zamętu o to? To
> znaczy: rozumiem, że to jest ważne- ale osoba, która temat "przyniosła" nie
> postulowała tego- tylko chce rewolucji. Wyobrażam sobie działanie tego
> artykułu tak: osoba chora psychicznie w dniu ślubu- urzędnik pyta świadków i
> zgromadzonych o przeszkody zawarcia małżeństwa- i w tym momencie ktoś może
> to podać jako przeszkodę. Jeśli małżeństwo trwa- jedna strona może wnieść o
> unieważnienie- bo druga jest chora psychicznie- a np przed zawarciem związku
> nie wyszło to na jaw. (chyba że § 3). Skoro przez tyle lat nie było chyba
> nadużyć tego prawa (lub było ich niewiele)- to dlaczego chcecie je ruszać?
> Piszesz, że to prawo (art.12) może wylecieć a zostać art.11. Tyle, że
> wypadnie całe mnóstwo spraw- osoba np chora na zaawansowaną schizofrenię
> zawrze związek małżeński - i nie dość, że nie będzie to powodem przeciw
> zawarciu małżeństwa nawet, jak ktoś to powie podczas ślubu (pan młody może
> się nie orientować, co to jest schizofrenia), to jeszcze- jak już się
> przekona, co to znaczy- tego małżeństwa nie będzie można unieważnić. Tak,
> wiem- pozostanie mu ubezswłasnowolnić współmałżonka- życzę powodzenia. Sam
> wiem, jak to się odbywało w wypadku chorej na schizofrenię sąsiadki teścia,
> która biegała z siekierą. Owszem, przyjeżdżało pogotowie- ale ponieważ nie
> była ubezwłasnowolniona- to nie było powodu prawda...Owszem- rodzina taką
> procedurę w końcu wszczęła- ale sporo to trwało. No i dobrze. Jeśli tu
> poluźnimy- to takie ubezwłasnowolnienia- i to ludzi zupełnie zdrowych- mogą
> nagle stać się bardzo częste. I tym IMO grozi wywalenie art.12- poluźnieniem
> art.11, a wtedy jakaś organizacja praw człowieka będzie apelować i pokazywać
> statystyki, że np w Polsce jest procentowo 100 razy więcej
> ubezwłasnowolnień, niż w innych krajach UE.
Jak zwykle masz rację.
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei
Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf
|