Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi mam grupe i co dalej

Grupy

Szukaj w grupach

 

mam grupe i co dalej

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 124


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2001-08-11 08:59:36

Temat: Re: mam grupe i co dalej
Od: "Pearl" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3B6D764F.A55B182C@proinfo.pl...
>
[...]
> pracownik musi umieć się sprzedać czy to sprawny czy tym bardziej
> niepełnosprawny, nie poto tysiące młodych ludzi stara się wykształcić aby
mieć
> satysfakcję ale po to by potem zdobyć dobrą pracę i zarobek (aby siebie i
swoją
> wiedzę sprzedać).
> Bez własnej inicjatywy - zginiemy - taki jest ten świat i nic na to
> nie poradzimy.

Z tym sprzedawaniem wiedzy i własną inicjatywą należy jednak być ostrożnym.
Poniżej przykład i do płaczu, i do śmiechu (nie czytać na głos - brzydkie
słowa):

"Użytkownik "Rafał Mierzwiak" <r...@r...pl> napisał w wiadomości
news:3b729682@news.bsi.net.pl...
>Subject: Żądło po polsku

> TROCHE DŁUGIE ALE WARTO PRZECZYTAC
> Krotka opowiesc o tym jak "Polak potrafi". W pale sie nie miesci!
>
> Dzisiaj mialem chyba najbardziej kosmiczny dzien w moim zyciu...jeszcze w
to
> nie wierze, bo to byl GIGANT - PRZEKRET!!!
>
> Zaczne od poczatku: W Dzienniku Baltyckim od poprzedniego piatku 29.06 do
> ostatniego 6.07 ukazywalo sie ogloszenie w dziale praca dla absolwenta:
> Młodych z w miare dobrym komputerem - Gdansk, Sopot, Gdynia - i tel.kom.
> Zadzwonilem do typa tydzien temu - on sie mnie pyta jaki mam komp i w
jakim
> miescie mieszkam, i wyjasnil ze firma wypozycza ludzi z ich
> sprzetem i jada gdzies do malych miejscowosci w woj. pomorskim by
prowadzic
> badania
> zapotrzebowania na kafejki internetowe - robia jeden dzien w jakims
> wynajetym lokalu promocje - bezplatne surfowanie i wypelnianie jakichs
> ankiet czy jest zainteresowanie taka dzialalnoscia.Mowi ze placa 10-15
zl/h
> w zaleznosci kto ma jaki komputer (szybki i wmiare nowy) - ludzie
korzystaja
> z netu na Twoim kompie a Ty stoisz obok i udzielasz wskazowek
> jak ktos se nie radzi - praca git niezla kasa i w sumie nic do roboty,
> looz. Gosciu pyta
> czy bylbym zainteresowany - tak - no to on oddzwoni. nie myslalem ze
> oddzwoni ale oddzwonil w ten piatek wieczorem, mowi zebym przyszedl na
> spotkanie w kawiarence przy U7 na Wzgorzu o 19.30 i pytal o pana Michala -
> wpadam tam wczoraj pytam goscia od obslugi o p. Michala a ten
> wskazuje mi jednego z klientow, typ se siedzial mial jakis zeszyt z
> adresami innych
> osob, komoreczka oczywiscie co chwile mu dzwonila, zlota bransoletka na
> reku, bialy kolnierzyk - no taki biznesmenik. Ugadalismy sie - mowi ze w
> niedziele (dzis) rano miedzy 9-11 przyjedzie bus po mnie i razem z kompem
> sie tam zaladuje bedzie tam juz pare osob wiec nudno nie bedzie, ustalil
ze
> dostane 13 zl/h bedzie jedzonko i picie, dowoz odwoz z
> miejsca - no praca git.I ze wogole w ten weekend jada na promocje do
> Tczewa. Rano wstalem
> popakowalem sprzet, gosciu jeszcze zadzwonil zeby sie upewnic czy jade
> (oczywiscie caly czas z komorki, na ktora bylo ogloszenie w DB) tak, no bo
> zara bedzie samochod i dodal ze jedna tura osob juz tam pojechala (w sumie
> mialo byc 15 typa z kompami).Przyjechala... taksowka Audi 80, wysiadl
> taksowkarz, byl tam juz jakis jeden koles ze swoim sprzetem i
> taka typiara ktora tez trzymala karton (jak myslalem z kompem w srodku),
> podjechalismy do
> jakiegos mieszkania na Swietojanska gdzie pozniej taksa dowiozla jeszcze
> dwoch takich kolesi z kompami jak my, i typ - pan Michal, ktory to
wszystko
> organizowal, powiedzial ze czekamy na busa. po kilku minutach dostal
telefon
> ze typ od busa zabral jakas ekipe ze Starogardu i ze sie nie wyrobi, w
> Tczewie mielismy byc najpozniej o 11-tej, a byla w tym
> momencie 9.55. Typ udawal zdeko wkurwionego ale powiedzial ze wypozyczy
od
> sasiada jakas fure i sie zapakujemy (byl on, ja typiara i jeszcze 3
kolesi),
> po okolo 10 minutach
> zajechal starym Poldkiem bez tylnych siedzen i mowi ze sa tylko dwa
miejsca
> wiec Poldkiem pojedzie on i jeszcze ktos z nim , a z tylu sprzet, a my
> reszta ta taksa co po nas na poczatku przyjechala. Spytalkto chce z nim
> jechac - jeden typ sie zglosil, ale dziewczyna co tam byla z tym swoim
> "pudlem od komputera (bo tylko tyle bylo przy niej widac)" zaczela sie
> domagac jazdy z "organizatorem" bo nie chce w ciasnej taksowce jechac z
> chlopakami, looz niech jedzie. Tu wtrace drobny szczegol - taksowkarz byl
> wziety dzis rano z Dworca Gdynia Glowna - taksowka z malym kogutem - nie
> zadna firma - tylko priva. Kolo (taksiarz) dostal od typa karteczke z
> naszymi adresami i polecenie aby najpierw pojechal po dziewczyne na
> Witomino, powiedziane mu bylo juz wtedy ze bedzie mial kurs do Tczewa i
> umowili miedzy soba stawke za ten kurs (bez taksometru) i ze zaplacic mial
> na miejscu w Tczewie kierownik ktory mial tam na nas czekac - taksiarz
> dostal adres w Tczewie - ul. jakas tam - Szkola Podstawowa nr 2, bo tam
> miala byc wynajeta sala na promocje. Jak po nas przyjezdzal, to na tej
> karteczce mial nasze nazwiska z dokladnymi adresami i tylko ta klientka
byla
> zapisana jaka Magda, Ul. Wielkokacka nr bloku i klatki (bez nazwiska i
> numeru mieszkania) jak taksiarz po nia podjechal to stala z tym pudlem pod
> klatka, a wiec nie dzwonil do mieszkania. Tak wiec klientka ktora rzekomo
> mieszkala na Witavie bardzo chciala jechac Poldkiem. Gdy sie ladowalismy
do
> samochodow, pan Michal zaproponowal by monitory (ktore sa
> przeciez tansze) jechaly Audi (taksowka) bo ma bardziej miekkie
zawieszenie
> a kompy Poldkiem, ja pomyslalem ze skoro jade taksowka to kompa wjebie do
> niej razem z monitorem (i jak sie okazuje dzieki temu moge do Was teraz
> pisac), p. Michal powiedzial taksowkarzowi zeby jechal pierwszy szybko,
aby
> zdazyc na 11-ta do Tczewa, a byla w tym momencie 10.22. Poldek jechal za
> nami. Na jednych swiatlach - przy garazach MZK - udalo nam sie myknac na
> zoltym , ale Poldek juz zostal na czerwonym. Dojechalismy do Tczewa o
11.05
> i zapytalismy
> miejscowych o podany adres Szkoly , Szkola tak jest ale nie na tej ulicy,
> dobra to pojechalismy do tej szkoly na innej ulicy, ale byla zamknieta i
> nikogo tam nie bylo. Zaczelismy dzwonic do typa na komore, ale wylaczona
> byla (przed wyjazdem wspomnial zeby do niego w czasie jazdy nie dzwonic bo
> ma tylko "jedna kreske" i mu sie rozladuje). Pokrazylismy jeszcze po
> Tczewie, podjezdzajac pod jakies Gimnazjum , pod jakis Dom Kultury (ze
moze
> to tam, ale chuj) i w tym momencie wszystko bylo jasne Poldek zostal za
nami
> w Gdyni i juz dalej nie jechal, kompy poszly sie jebac, ja jako jedyny
> ocalilem sprzeta przezornie wkladajac go do taksy. Taksiarz nie byl w to
> zamieszany bo tez byl wkurwiony ze pojechal za darmo, wrocilismy do Gdyni
na
> Portowa na mendy - zeznania szmery bajery...po czym pojechalismy na Witawe
> pod ta klatke, tam oczywiscie nikt taki nie mieszkal, do kawiarenki -
> obsluga widziala typa w sobote wieczorem (jak sie z nami spotykal) ale on
> tam nie pracuje i nastepnie do mieszkania na Swietojanskiej gdzie
> "czekalismy na busa" otworzyla jakas kobieta ktora mowila ze miala chate
> wynajeta mlodemu factowi i dziewczynie do godziny 11-tej, ale jak wrocila
> ich nie bylo i nie zaplacili za wynajecie, miala od niego jakies dane
> spisane z dowodu imie nazwisko, adres (w Szczecinie!!!) i numer dowodu, po
> sprawdzeniu okazalo sie ze dowod byl falszywy. Numerow Poldka nikt nie
> zapamietal niestety ale pewnie i tak byly lewe... Kurwa jeden typ mial w
> Poldku zapakowany sprzet za 7tys. ktory kupil 2 miechy temu, plecak z
> dokumentami i kluczami od mieszkania, ja pierdole wszyscy dostali po
plecach
> bo oprocz tego ze sprzetem za 7 kawalkow, dwom pozostalym zostaly tylko
> monitory, taksiarz se nie zarobil, a w sumie tylko ja wyszedlem
szczesliwie
> na czysto - ja pierdole myslalem ze w Anonsach robia przekrety bo to
> anonimowe, ale w DB tez sa chujowe
> ogloszenia. Zreszta z tego co mendziarze mowili to my tu w Gdyni bylismy
> tylko jedna grupa w chuja zrobionych, bo to bylo cos znacznie wiekszego,
ze
> dostali info ze w Sopocie i w Gdansku tez sie tacy "frajerzy" podobno
> zglosili...
>
> to jest kurwa WORLD CHAMPIONSHIP!!!
>
> --
> podpisal Cezary Zylbersztajn; Data: 9 sierpnia 2001 13:16:49
> praca to choroba nabyta, choruje na nia wiele osob....."

I to by było na tyle.

--
Pozdrawiam.
Pearl
____________________________________________________
_____
Adresy serwerów newsowych (może się komuś przyda):
http://www.usenet.pl/doc/news-pl-faq.htpl#Adresy_ser
werow


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2001-08-11 10:21:37

Temat: Re: mam grupe i co dalej
Od: "Sylwi@" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik prusak <p...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3b74c543$...@n...vogel.pl...
>
> Użytkownik "Sylwi@" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:9l1jmp$bcm$2@news.tpi.pl...
> [ciach]
>
> > Dotrwałam....
> > choć nie ze wszystkimi Twoimi spostrzeżeniami się zgadzam.
> > Myślę, ze mnie nie zbijecie z tego powodu.

> Już jedzie do Ciebie brygada sprzątaczy ;-)

To fajnie.....
czekam......
Przy sobocie pasuje ......:-)))

> Pozdrawiam i życzę miłego weekendu
> Prusak

I nawzajem ;-)))
--
Do usłyszenia
Sylwia

e...@p...onet.pl

Gdy uda Cię Twoją rzeczywistość potraktowac jak marzenie,
to wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2001-08-11 13:21:20

Temat: Re: mam grupe i co dalej
Od: "Sylwi@" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Doughnut <d...@f...lublin.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9l2s3h$dar$...@n...lublin.pl...

> Jacku no wlasnie Tobie sie oberwalo i mi sie za Ciebie rowniez oberwalo

Najważniejsze, że żyjecie i to w zgodzie .... :-)))
My się chyba nie znamy Tomku ale wszystko przed nami,
ale bez Jacka to na tej grupie byłoby jak "bez nogi" :-)

> :-) hmm... no wlasnie Sylwia wspomniala bo czytam wszystkie listy prawie
to
> ze rozwija sie tzw telepraca.

Tak,
najpierw czytałam o niej tu na grupie i choć się nie odzywałam
(pewnie dlatego, że kobiety tu w mniejszości :-))
potem czytałam.....
potem dowiedziałam się i to mnie zbulwersowało o ....
telepracy i możliwościach dla ON w tym państwowym przedsiębiorstwie, któremu
poświeciłam tyle lat pracy.
Ja myślałam o takiej pracy ale :
- po pierwsze póki co narazie mam możliwość bycia między ludźmi choć jest
coraz gorzej i ze względu na niepełnosprawnośc i ze względu na zmieniające
się na gorzej stosunki międzyludzkie. postanowiłam dopoki mogę pracować
normalnie bez żadnych ulg co nie znaczy że nie mam zamiaru korzystać z tego
co nam przysługuje na podstawie przepiosow podatkowych.
-po drugie jestem modemowcem i nie mam dostępu do internetu w pracy (ciekawa
ta telepraca która proponuje mój pracodawca, prawda?)
-po trzecie to po tym co opowiadał Marcin w Ustroniu ..... otworzyły mi się
oczy. Wiesz czego brakuje?
Wykształcenia.!!! jestem dobra w tym co robię ale to jest małe kóleczko,
wąska specjalizacja.
Tak sobie myślę.... chyba na pewne rzeczy jest mimo wszystko za późno.
Wszystkiego czego się nauczyłam nauczyłam się właściwie sama bo w dobie
kiedy ja byłam w wieku "szkolnym" nie było mnie stać na studia. Widać nie
byłam zbyt dobra. To jest to o czym mówiłam, ja nie miałam możliwości mimo,
że chęci posiadałam.
Nie mogłam marzyć o studiach wieczorowych, zaocznych, na dzienne mnie nie
przyjęli. jako, że miałam wykształcenie podwójnie średnie wszędzie chcąc
się dalej uczyć i szukając pomaturalnych szkól odsyłano mnie z kwitkiem bo
mam "wykształcenie", mam "zawody". Pomaturalne szkoły były dla
"ogólniaków". Miałam zamkniętą drogę.
Ja się nie skarże, takie były czasy, trudno ....
Chcę jednak uprzytomnić innym, żeby korzystali z tego co teraz moga
skorzystac czyli z możliwości nauki i zdobycia wykształcenia i pogłębiania
swoich wiadomości.
Warto się uczyć. To staje się aż nadto widoczne.
Ambitni ludzie mają przed sobą kariery. Nie rozgraniczam celowo na
normalnych i inwalidów z racji mojego zapatrywania się. Po ty m co widziałam
i słyszałam uważam, że nikomu nie ujmując ani nie dodając, niejeden
inwaliada przy swojej ułomności jest dużo więcej wart i dużo wiecej umie niż
"normalny".
Obserwując w pracy młodych ludzi, którzy się przyjmują do pracy to za głowę
się chwytam, że "szanowna dyrekcja" ma takie klapki na oczach. Samo
posiadanie wyksztalcenia przy takim nikłym zaangażowaniu nie świadczy o
człowieku.
Nikt nie pyta co będzie należało do obowiązków, nie zastanawia się czy
podoła, wszyscy pytają ... ile zarobię?
Zarobek i owszem jest ważny ale ..... za nic to nikt nie powinien płacić.
gdzie ambicja?

>Faktycznie rozwija, ale zauwaz Sylwio ze moi
> koledzy zarabiaja powiedzmy 500 zl miesiecznie i siedza godzinami przed
> internetem zeby znalezc odpowiednia informacje dla serwisu dla , ktorego
> pracuja. maja takie szczescie ze jest to fundacja , ktora ma stale lacze a
> co by sie dzialo jak by pracowali przez modem tragedia wiecej rachunkow
niz
> normalna pensja .

Tak.....
Nie wiem czy dobrze rozumuję.....
Popatrz, 500 złotych zarabiają..... do tego 400 zlotych renty ..... tak?
I nie są "niewolnikami".
A ja za 1000 zlotych jestem "niewolnikiem" od 26 lat ;-)))
Więc jak to jest?
ON jesteśmy wszyscy z ta roznica, ze jedni od urodzenia a niektorzy od
niedawna.
Dlatego ja jeszcze pracuje bo w innym przypadku byłabym z tej drugiej strony
.... i szukała pracy.
Dlatego ja tą moją pracę szanuję i mam w niej zadowolenie choć niekiedy
bardzo narzekam jak mi dopiecze.
Ale zarobkow nie mozna chyba porownywać.
Tak ten co siedzi godzinami przed monitorem jak ja ktora musi byc rano na
6-ta w pracy musimy zapracowac na nasze zarobki. Kiedyś usiłowałam te
zarobki i pracę porownywać ale to nie ma sensu. Tego się na da porownać.

> tak wiec naprawde trzeba znalezc takiego pracodawce ktory by nie tylko
> zatrudnil osobe niepelnosprawna, ale rowniez zrobil takiemu czlowiekowi
> stanowisko pracy , aby taki czlowiek, ktory pracuje dla swego pracodawcy
> mial rowniez mozliwosc samoksztalcenia sie np?

Tu nie podejme tematu. Ja jestem ON od powiedzmy ...... 15 lat
(udokumentowanym od 3 lat) ale przedtem mialam to szczęście być zdrową. Nie
miałam kłopotów ze znalezieniem pracy a to co teraz widzę na podstawie mojej
córki to .... ręce opadają. Jednak teraz zaczynam się interesować tymi
sprawami z uwagi na fakt, że być może jak przestanę się "podobać" mojemu
pracodawcy z moją niepełnosprawnością to będę zmuszona szukać pracy.
Ktoś mi powiedział żeby nie wychodzić przed orkiestrę i miał rację ale
dyrygentem swojego życia mogę i będę.
Nie mogę czekać aż się coś stanie, muszę byc przygotowana.
Stąd temat Telepracy bardzo mnie zaciekawił, widzialam się w tym a
teraz....... mam powazne watpliwości.
Ale jest to napewno dobry pomysł i wyjście.
Dla mądrych i ambitnych, nieprzeciętnych ludzi.

>ostatnio jest taki program
> europejskie komputerowe prawo jazdy ecdl sam biore w nim udzial gdyz
bierze
> sie to ze ja sam sie ksztalce czego wyniku tego jest mozliwosc zdobycia
> wiedzy do dalszej pracy. zapraszam was grupowiczow na lubelska strone
> www.ffm.lublin.pl

Ja prawo jazdy oprawiłam w ramki - już nie jeżdże czego bardzo żałuję :-(((

Ale się nagadałam.....
wybaczcie......:-))))
--
Do usłyszenia
Sylwia

e...@p...onet.pl

Gdy uda Cię Twoją rzeczywistość potraktowac jak marzenie,
to wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2001-08-11 13:22:55

Temat: Re: mam grupe i co dalej
Od: "Sylwi@" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Pearl <p...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych n
apisał:9l2sr5$nle$...@n...tpi.pl...
> Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:3B6D764F.A55B182C@proinfo.pl...

> > pracownik musi umieć się sprzedać czy to sprawny czy tym bardziej
> > niepełnosprawny,
/ciach/
> > Bez własnej inicjatywy - zginiemy - taki jest ten świat i nic na to
> > nie poradzimy.
>
> Z tym sprzedawaniem wiedzy i własną inicjatywą należy jednak być ostrożn
ym.
> Poniżej przykład i do płaczu, i do śmiechu (nie czytać na głos - brzydkie
> słowa):

Przeczytałam.... i stwierdzam fakt, że:
i do :-))))
i do :'-((((


> "Użytkownik "Rafał Mierzwiak" <r...@r...pl> napisał w wiadomości
> news:3b729682@news.bsi.net.pl...
> >Subject: Żądło po polsku
> > TROCHE DŁUGIE ALE WARTO PRZECZYTAC
> > Krotka opowiesc o tym jak "Polak potrafi". W pale sie nie miesci!

> > Zaczne od poczatku: W Dzienniku Baltyckim od poprzedniego piatku 29.06
do
> > ostatniego 6.07 ukazywalo sie ogloszenie w dziale praca dla absolwenta:
> > Młodych z w miare dobrym komputerem - Gdansk, Sopot, Gdynia - i tel.kom.
/ciach/
> > to jest / - / WORLD CHAMPIONSHIP!!!
> > podpisal Cezary Zylbersztajn; Data: 9 sierpnia 2001 13:16:49
> > praca to choroba nabyta, choruje na nia wiele osob....."

Swoją drogą jakoś nie mam przekonania do szukania pracy przez ogłoszenia.
Gdyby była taka praca jak opisują w tych ogłoszeniach
lekka, łatwa i przyjemna a na dodatek dobrze płatna
to takich ogłoszeń nie byłoby w gazecie bo
nie byłoby już dawno wolnych "etatów".

Wydaje mi się, że są inne sposoby na jej znalezienie jeżeli ktoś na nią
choruje :-)))
Nie pierwszy raz spotykany się z naciągaczami.
Jakoś trudno byłoby mi uwierzyć i pójść na taką łatwiznę.

Nikt nikomu za nic nie daje zarobić i do tego dobrze zarobić.
Takie ogloszenia są raczej dla naiwnych.

--
Do usłyszenia
Sylwia

e...@p...onet.pl

Gdy uda Cię Twoją rzeczywistość potraktowac jak marzenie,
to wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2001-08-11 14:46:21

Temat: Re: mam grupe i co dalej
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



"Sylwi@" napisał(a):
>
> Użytkownik Majka <m...@i...com.au> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:3...@n...iprimus.com.au...
> > To jest odpowiedź na posty: Jacka, Prusaka i Franka (oraz moje słowa do
> > wszystkich innych). Dlaczego jedna wspólna odpowiedź? Dlatego, że wszyscy
> > dostrzegamy problem pracy i edukacji wśród ON.
>
> A ja tak sobie czytam..... myślę..... wyciągam wnioski....
> Witam wszystkich, .... :-)
>
....
> > Roosevelt również spędzał życie w wózku, ale to nie przeszkodziło mu
> > kierować największą potęgą świata i wygrać wojny.
>
> A Beethoven by głuchy i komponował ....
> Masz rację w tym co piszesz ale tacy ludzie to nie tylko są "wybitni" -
> wybitne jednostki,
> Ja powiedziałabym, że to geniusz.

To już trzech supermenów i niepełnosprawnych !!!
Coś jednak w nas drzemie, i to musimy sai w sobie obudzić.

...
> > O.K. Liścik wyszedł trochę długi, ale ci, którzy nie szukają nowych
> > rozwiązań w swoim życiu, już dawno przestali go czytać.
>
> Dotrwałam....
> choć nie ze wszystkimi Twoimi spostrzeżeniami się zgadzam.
> Myślę, ze mnie nie zbijecie z tego powodu.


Eeeeeeee - aż tak źle nie będzie :-))

...
> > powinien zrobić coś dla siebie, a tym czymś w pierwszej kolejności powinno
> > być stworzenie źródła generującego dochód - lepszy niż pensja czy państwowa
> > jałmużna zwana rentą.
>
> To co teraz napiszę nasunęło mi się po przeczytaniu ...... "państwowa
> jałmużna".
> Kiedyś przy okazji jakieś dyskusji, już nie pamiętam jakiej w każdym razie
> napewno dotyczyła ona rent i ich wysokości pomyślałam... ale nie
> napisałam, ale teraz napiszę. :-)

A była taka dyskusja, jak ktoś rzuił temat o proponowanej zmianie w Kodeksie
Pracy - aby inwalida wybierał - albo renta albo praca.

> Narzekaliście na wysokość renty a nikt nie mówił o pracy. A jak było o pracy
> to za mało zarabialiście bo nie mogliście więcej spowodu renty .... takie
> zamknięte kóleczko.

Niestety - dużo ON boi się stracić renty - a to tak do końca nie jest - bo ją tylko
zawieszają - i to niekiedy częściowo, tutaj znowu wypłanwa niewiedza :-(

> Denerwowałam się trochę bo tak sobie myślałam....
> pracuję (w państwowym wprawdzie przedsiębiorstwie), mam satysfakcjonującą
> mnie pracę, odpowiedzialność, jestem w swojej dziedzinie fachowcem.
> Nie, zarobków nie można nazwać jałmużną .... choć tak jak każdy chciałabym więcej.
> To nieadekwatnosc zarobkow do cen za towary i uslugi.
> Brak odpowiedniej relacji , jednego za malo - drugie za drogie.

Niestety - ta to jest :(

> Mam motywację w postaci tego, że jestem doceniana mimo tego, że jestem ON.
> Nie wiem jak długo to inna sprawa bo rynek pracy w tej chwili bardzo się
> zmienia ale nawet na tej państwowej posadzie zakład stwarza warunki do
> pogłębiania swojej wiedzy, wystarczy tylko chcieć.
> A obserwuję ludzi i to zdrowych ..... wierzcie mi, że mało kto jest
> zainteresowany pogłębianiem wiadomości.
> Niestety mimo wielu zmian widzę, że nadal króluje powiedzenie.... mało
> zrobić a zarobić.

Albo jeszcze było to:
Czy się stoi czy się leży
Dwa tysiące się należy

Niestety część polskiego społeczeństwa nadal w tamtych realiach myśli

> Gdzie się podziały ambicje, chęci do działania.....
> Nikt nic nie daje za darmo .... nigdzie.

Dokładnie tak o jest

> Trzeba zyc a nie wegetowac.

Święte słowa



Z pozdrowieniami

Jacek K.

+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2001-08-11 14:55:54

Temat: Re: mam grupe i co dalej
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



Pearl napisał(a):
>
> Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:3B6D764F.A55B182C@proinfo.pl...
> >
> [...]
> > pracownik musi umieć się sprzedać czy to sprawny czy tym bardziej
> > niepełnosprawny, nie poto tysiące młodych ludzi stara się wykształcić aby
> mieć
> > satysfakcję ale po to by potem zdobyć dobrą pracę i zarobek (aby siebie i swoją
> > wiedzę sprzedać).
> > Bez własnej inicjatywy - zginiemy - taki jest ten świat i nic na to
> > nie poradzimy.
>
> Z tym sprzedawaniem wiedzy i własną inicjatywą należy jednak być ostrożnym.
> Poniżej przykład i do płaczu, i do śmiechu (nie czytać na głos - brzydkie
> słowa):
>

A kto tu sprzedał wiedzę i jaką ?
Bez umowy, bez niczego.
Powiem inaczej - typowy przekręt na ludzkiej naiwności :-(
Tylko autor pomyślał :-))

Z pozdrowieniami

Jacek K.

+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2001-08-11 14:56:19

Temat: Re: mam grupe i co dalej
Od: "Doughnut" <d...@f...lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam gdy czytgalem ten list od Ciebie na ten temat co ryknolem na caly glos
smiechem az sie nasze wolontariuszki sie przestraszyly ze moglem sie az tak
glosno smiac.
hmmm no wlasnie to troche dziwne i moim zdaneim nie fer ale coz sa ludzie i
bydleta ciach :-)).
Ech mam nadzieje ze mi sie czegos takiego nie zdarzy mam nadzieje
Użytkownik "Sylwi@" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9l3bi7$geu$2@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Pearl <p...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych n
> apisał:9l2sr5$nle$...@n...tpi.pl...
> > Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl> napisał w
wiadomości
> > news:3B6D764F.A55B182C@proinfo.pl...
>
> > > pracownik musi umieć się sprzedać czy to sprawny czy tym bardziej
> > > niepełnosprawny,
> /ciach/
> > > Bez własnej inicjatywy - zginiemy - taki jest ten świat i nic na to
> > > nie poradzimy.
> >
> > Z tym sprzedawaniem wiedzy i własną inicjatywą należy jednak być ostrożn
> ym.
> > Poniżej przykład i do płaczu, i do śmiechu (nie czytać na głos -
brzydkie
> > słowa):
>
> Przeczytałam.... i stwierdzam fakt, że:
> i do :-))))
> i do :'-((((
>
>
> > "Użytkownik "Rafał Mierzwiak" <r...@r...pl> napisał w wiadomości
> > news:3b729682@news.bsi.net.pl...
> > >Subject: Żądło po polsku
> > > TROCHE DŁUGIE ALE WARTO PRZECZYTAC
> > > Krotka opowiesc o tym jak "Polak potrafi". W pale sie nie miesci!
>
> > > Zaczne od poczatku: W Dzienniku Baltyckim od poprzedniego piatku 29.06
> do
> > > ostatniego 6.07 ukazywalo sie ogloszenie w dziale praca dla
absolwenta:
> > > Młodych z w miare dobrym komputerem - Gdansk, Sopot, Gdynia - i
tel.kom.
> /ciach/
> > > to jest / - / WORLD CHAMPIONSHIP!!!
> > > podpisal Cezary Zylbersztajn; Data: 9 sierpnia 2001 13:16:49
> > > praca to choroba nabyta, choruje na nia wiele osob....."
>
> Swoją drogą jakoś nie mam przekonania do szukania pracy przez ogłoszenia.
> Gdyby była taka praca jak opisują w tych ogłoszeniach
> lekka, łatwa i przyjemna a na dodatek dobrze płatna
> to takich ogłoszeń nie byłoby w gazecie bo
> nie byłoby już dawno wolnych "etatów".
>
> Wydaje mi się, że są inne sposoby na jej znalezienie jeżeli ktoś na nią
> choruje :-)))
> Nie pierwszy raz spotykany się z naciągaczami.
> Jakoś trudno byłoby mi uwierzyć i pójść na taką łatwiznę.
>
> Nikt nikomu za nic nie daje zarobić i do tego dobrze zarobić.
> Takie ogloszenia są raczej dla naiwnych.
>
> --
> Do usłyszenia
> Sylwia
>
> e...@p...onet.pl
>
> Gdy uda Cię Twoją rzeczywistość potraktowac jak marzenie,
> to wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.
>
>
>
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2001-08-11 15:04:22

Temat: Re: mam grupe i co dalej
Od: "Doughnut" <d...@f...lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sylwio witaj hmmm no wlasnie raczej chyba sie nie znamy, ale mimo wszystko
moze wlasnie to mnie i jackowi tta rozmowa ta dyskusja sie zaczela ciach.
no wiesz ja dostaje rente najnizsza krajowa mam 450 powiedzmy do tego
jeszcze (jeszcze) pracuje i dostaje 580 wiec widzisz ale mimo wszystko
pieniadze takie jak 1000 zl to jednak za malo naszczescie mam gdzie jeszcze
mieszkac. I starcza mi na rachunki moje tel na komorke chociaz wiesz jednak
czuje sie nie doceniony poniewaz ledwo skonczylem szkole zawodowke i do
pracy ale mimo ze pracowalem w piekarni to przez piekiarnie zepsulem sobie
oczy na tyle zeby dostac grupe gdyby nie to to bym mogl jeszcze w miare
pracowac . Ale coz mimo wszystko mam rente i to mnie cieszy ze mam jakies
pieniadze jakas prace wiec widzisz.
Tomek a sylwio tak dla sprostowania to mam 30 lat wlasnie haj
Użytkownik "Sylwi@" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9l3bi6$geu$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Doughnut <d...@f...lublin.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:9l2s3h$dar$...@n...lublin.pl...
>
> > Jacku no wlasnie Tobie sie oberwalo i mi sie za Ciebie rowniez oberwalo
>
> Najważniejsze, że żyjecie i to w zgodzie .... :-)))
> My się chyba nie znamy Tomku ale wszystko przed nami,
> ale bez Jacka to na tej grupie byłoby jak "bez nogi" :-)
>
> > :-) hmm... no wlasnie Sylwia wspomniala bo czytam wszystkie listy prawie
> to
> > ze rozwija sie tzw telepraca.
>
> Tak,
> najpierw czytałam o niej tu na grupie i choć się nie odzywałam
> (pewnie dlatego, że kobiety tu w mniejszości :-))
> potem czytałam.....
> potem dowiedziałam się i to mnie zbulwersowało o ....
> telepracy i możliwościach dla ON w tym państwowym przedsiębiorstwie,
któremu
> poświeciłam tyle lat pracy.
> Ja myślałam o takiej pracy ale :
> - po pierwsze póki co narazie mam możliwość bycia między ludźmi choć jest
> coraz gorzej i ze względu na niepełnosprawnośc i ze względu na zmieniające
> się na gorzej stosunki międzyludzkie. postanowiłam dopoki mogę pracować
> normalnie bez żadnych ulg co nie znaczy że nie mam zamiaru korzystać z
tego
> co nam przysługuje na podstawie przepiosow podatkowych.
> -po drugie jestem modemowcem i nie mam dostępu do internetu w pracy
(ciekawa
> ta telepraca która proponuje mój pracodawca, prawda?)
> -po trzecie to po tym co opowiadał Marcin w Ustroniu ..... otworzyły mi
się
> oczy. Wiesz czego brakuje?
> Wykształcenia.!!! jestem dobra w tym co robię ale to jest małe kóleczko,
> wąska specjalizacja.
> Tak sobie myślę.... chyba na pewne rzeczy jest mimo wszystko za późno.
> Wszystkiego czego się nauczyłam nauczyłam się właściwie sama bo w dobie
> kiedy ja byłam w wieku "szkolnym" nie było mnie stać na studia. Widać nie
> byłam zbyt dobra. To jest to o czym mówiłam, ja nie miałam możliwości
mimo,
> że chęci posiadałam.
> Nie mogłam marzyć o studiach wieczorowych, zaocznych, na dzienne mnie nie
> przyjęli. jako, że miałam wykształcenie podwójnie średnie wszędzie chcąc
> się dalej uczyć i szukając pomaturalnych szkól odsyłano mnie z kwitkiem bo
> mam "wykształcenie", mam "zawody". Pomaturalne szkoły były dla
> "ogólniaków". Miałam zamkniętą drogę.
> Ja się nie skarże, takie były czasy, trudno ....
> Chcę jednak uprzytomnić innym, żeby korzystali z tego co teraz moga
> skorzystac czyli z możliwości nauki i zdobycia wykształcenia i pogłębiania
> swoich wiadomości.
> Warto się uczyć. To staje się aż nadto widoczne.
> Ambitni ludzie mają przed sobą kariery. Nie rozgraniczam celowo na
> normalnych i inwalidów z racji mojego zapatrywania się. Po ty m co
widziałam
> i słyszałam uważam, że nikomu nie ujmując ani nie dodając, niejeden
> inwaliada przy swojej ułomności jest dużo więcej wart i dużo wiecej umie
niż
> "normalny".
> Obserwując w pracy młodych ludzi, którzy się przyjmują do pracy to za
głowę
> się chwytam, że "szanowna dyrekcja" ma takie klapki na oczach. Samo
> posiadanie wyksztalcenia przy takim nikłym zaangażowaniu nie świadczy o
> człowieku.
> Nikt nie pyta co będzie należało do obowiązków, nie zastanawia się czy
> podoła, wszyscy pytają ... ile zarobię?
> Zarobek i owszem jest ważny ale ..... za nic to nikt nie powinien płacić.
> gdzie ambicja?
>
> >Faktycznie rozwija, ale zauwaz Sylwio ze moi
> > koledzy zarabiaja powiedzmy 500 zl miesiecznie i siedza godzinami przed
> > internetem zeby znalezc odpowiednia informacje dla serwisu dla , ktorego
> > pracuja. maja takie szczescie ze jest to fundacja , ktora ma stale lacze
a
> > co by sie dzialo jak by pracowali przez modem tragedia wiecej rachunkow
> niz
> > normalna pensja .
>
> Tak.....
> Nie wiem czy dobrze rozumuję.....
> Popatrz, 500 złotych zarabiają..... do tego 400 zlotych renty ..... tak?
> I nie są "niewolnikami".
> A ja za 1000 zlotych jestem "niewolnikiem" od 26 lat ;-)))
> Więc jak to jest?
> ON jesteśmy wszyscy z ta roznica, ze jedni od urodzenia a niektorzy od
> niedawna.
> Dlatego ja jeszcze pracuje bo w innym przypadku byłabym z tej drugiej
strony
> .... i szukała pracy.
> Dlatego ja tą moją pracę szanuję i mam w niej zadowolenie choć niekiedy
> bardzo narzekam jak mi dopiecze.
> Ale zarobkow nie mozna chyba porownywać.
> Tak ten co siedzi godzinami przed monitorem jak ja ktora musi byc rano na
> 6-ta w pracy musimy zapracowac na nasze zarobki. Kiedyś usiłowałam te
> zarobki i pracę porownywać ale to nie ma sensu. Tego się na da porownać.
>
> > tak wiec naprawde trzeba znalezc takiego pracodawce ktory by nie tylko
> > zatrudnil osobe niepelnosprawna, ale rowniez zrobil takiemu czlowiekowi
> > stanowisko pracy , aby taki czlowiek, ktory pracuje dla swego pracodawcy
> > mial rowniez mozliwosc samoksztalcenia sie np?
>
> Tu nie podejme tematu. Ja jestem ON od powiedzmy ...... 15 lat
> (udokumentowanym od 3 lat) ale przedtem mialam to szczęście być zdrową.
Nie
> miałam kłopotów ze znalezieniem pracy a to co teraz widzę na podstawie
mojej
> córki to .... ręce opadają. Jednak teraz zaczynam się interesować tymi
> sprawami z uwagi na fakt, że być może jak przestanę się "podobać" mojemu
> pracodawcy z moją niepełnosprawnością to będę zmuszona szukać pracy.
> Ktoś mi powiedział żeby nie wychodzić przed orkiestrę i miał rację ale
> dyrygentem swojego życia mogę i będę.
> Nie mogę czekać aż się coś stanie, muszę byc przygotowana.
> Stąd temat Telepracy bardzo mnie zaciekawił, widzialam się w tym a
> teraz....... mam powazne watpliwości.
> Ale jest to napewno dobry pomysł i wyjście.
> Dla mądrych i ambitnych, nieprzeciętnych ludzi.
>
> >ostatnio jest taki program
> > europejskie komputerowe prawo jazdy ecdl sam biore w nim udzial gdyz
> bierze
> > sie to ze ja sam sie ksztalce czego wyniku tego jest mozliwosc zdobycia
> > wiedzy do dalszej pracy. zapraszam was grupowiczow na lubelska strone
> > www.ffm.lublin.pl
>
> Ja prawo jazdy oprawiłam w ramki - już nie jeżdże czego bardzo żałuję
:-(((
>
> Ale się nagadałam.....
> wybaczcie......:-))))
> --
> Do usłyszenia
> Sylwia
>
> e...@p...onet.pl
>
> Gdy uda Cię Twoją rzeczywistość potraktowac jak marzenie,
> to wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2001-08-11 15:20:06

Temat: Re: mam grupe i co dalej
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja odpiszę zbiorczo :))

"Sylwi@" napisał(a):
>
> Użytkownik Doughnut <d...@f...lublin.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:9l2s3h$dar$...@n...lublin.pl...
>
> > Jacku no wlasnie Tobie sie oberwalo i mi sie za Ciebie rowniez oberwalo
>
> Najważniejsze, że żyjecie i to w zgodzie .... :-)))
> My się chyba nie znamy Tomku ale wszystko przed nami,
> ale bez Jacka to na tej grupie byłoby jak "bez nogi" :-)

Ooooooo -- chyba będę Ci się kłaniał po pas za takie słowa :-))

> > Faktycznie rozwija, ale zauwaz Sylwio ze moi
> > koledzy zarabiaja powiedzmy 500 zl miesiecznie i siedza godzinami przed
> > internetem zeby znalezc odpowiednia informacje dla serwisu dla , ktorego
> > pracuja. maja takie szczescie ze jest to fundacja , ktora ma stale lacze a
> > co by sie dzialo jak by pracowali przez modem tragedia wiecej rachunkow niz
> > normalna pensja .
>
> Tak.....
> Nie wiem czy dobrze rozumuję.....
> Popatrz, 500 złotych zarabiają..... do tego 400 zlotych renty ..... tak?
> I nie są "niewolnikami".
> A ja za 1000 zlotych jestem "niewolnikiem" od 26 lat ;-)))
> Więc jak to jest?
> ON jesteśmy wszyscy z ta roznica, ze jedni od urodzenia a niektorzy od
> niedawna.
> Dlatego ja jeszcze pracuje bo w innym przypadku byłabym z tej drugiej strony
> .... i szukała pracy.
> Dlatego ja tą moją pracę szanuję i mam w niej zadowolenie choć niekiedy
> bardzo narzekam jak mi dopiecze.
> Ale zarobkow nie mozna chyba porownywać.
> Tak ten co siedzi godzinami przed monitorem jak ja ktora musi byc rano na
> 6-ta w pracy musimy zapracowac na nasze zarobki. Kiedyś usiłowałam te
> zarobki i pracę porownywać ale to nie ma sensu. Tego się na da porownać.

Tomkowi się znowu dostało :-)

Ale Sylwia ma rację - jak dodamy renty i mizerne ale zarobki, to robi się całkiem
całkiem. Sądzę że dochód takich osób jest często wyższy niż całkiem dużej części
zdrowego społeczeństwa - dam przykład choćby pielęgniarek mają 750 zł - BRUTTO
na rękę z dotadkami plus za nadgodziny wychodzą na te 700-800 na rękę maksymalnie,
a tutaj narzekamy, że do renty dorabiają tylko 500.00 zł (policzmy - najniższa
renta to 470 zł do tego 500,00 czyli 970 zł, wnioski się same nasuwają.
Teraz popatrzmy na sprzedawczynie i inne tego typu zarobki, gdzie na umowie
jest tylko minimum i ludzie się cieszą, że mają tyle.

> > tak wiec naprawde trzeba znalezc takiego pracodawce ktory by nie tylko
> > zatrudnil osobe niepelnosprawna, ale rowniez zrobil takiemu czlowiekowi
> > stanowisko pracy , aby taki czlowiek, ktory pracuje dla swego pracodawcy
> > mial rowniez mozliwosc samoksztalcenia sie np?

Tysiące ludzi uczy się zaocznie i pracuje czy ON jest inny ?
W tym chyba nie - tylko musi chcieć.

Z pozdrowieniami

Jacek K.

+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2001-08-11 15:51:56

Temat: Re: mam grupe i co dalej
Od: "Doughnut" <d...@f...lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jacku jak dobrze pamietamuy historie swiata od samego poczatku to kazdy
czlowiek sie sprzedawala na tyle na ile mozna z niego wydusic , a potem byl
wyrzucany na bruk haj
Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3B75477A.EFFA9871@proinfo.pl...
>
>
> Pearl napisał(a):
> >
> > Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl> napisał w
wiadomości
> > news:3B6D764F.A55B182C@proinfo.pl...
> > >
> > [...]
> > > pracownik musi umieć się sprzedać czy to sprawny czy tym bardziej
> > > niepełnosprawny, nie poto tysiące młodych ludzi stara się wykształcić
aby
> > mieć
> > > satysfakcję ale po to by potem zdobyć dobrą pracę i zarobek (aby
siebie i swoją
> > > wiedzę sprzedać).
> > > Bez własnej inicjatywy - zginiemy - taki jest ten świat i nic na to
> > > nie poradzimy.
> >
> > Z tym sprzedawaniem wiedzy i własną inicjatywą należy jednak być
ostrożnym.
> > Poniżej przykład i do płaczu, i do śmiechu (nie czytać na głos -
brzydkie
> > słowa):
> >
>
> A kto tu sprzedał wiedzę i jaką ?
> Bez umowy, bez niczego.
> Powiem inaczej - typowy przekręt na ludzkiej naiwności :-(
> Tylko autor pomyślał :-))
>
> Z pozdrowieniami
>
> Jacek K.
>
> +-------------------------------+
> | http://www.proinfo.pl/jacek.k |
> +-------------------------------+
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Witajcie
Emilio.......!
niedowidzący
Re:Odpowiedz z Ministerstwa
Strona SamiSobie - list na grupe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Autotranskrypcja dla niedosłyszących
is it live this group at news.icm.edu.pl
Witam
Zlecę wykonanie takiego chodzika
Czy mozna mieszkać w lokalu użytkowym

zobacz wszyskie »