Dnia Fri, 6 Feb 2009 13:54:37 -0800 (PST), glob napisał(a):

> Ikselka wrote:
>> Dnia Fri, 6 Feb 2009 13:32:34 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>> Dnia Fri, 6 Feb 2009 13:00:17 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>>>
>>>>> iks-to niech ko�ci�lek odwali si� od antykoncepcji,dla dobra
>>>>> moralno�ci .
>>>>
>>>> Ale� Ty si� m�czysz: dlaczego Ko�ci� ma si� odwali� od
antykoncepcji?
>>>> Niech antykoncepcja "odwali" si� od Ko�cio�a. Proste. Przecie� te dwie
>>>> rzeczy wcale sobie nie muszďż˝ przeszkadzaďż˝, wystarczy tylko, aby siďż˝ nie
>>>> spotyka�y.
>>>> P�ki co tak jest i tak pozostanie, jak jest. Bicie g�ow� w �cian� nic
nie
>>>> da. Uznaj�c antykoncepcj�, niestety na razie (?) trzeba wybiera� mi�dzy
niďż˝
>>>> a Ko�cio�em.
>>>
>>>
>>> antykoncepcja nie przyczepi�a si� do ko�ci�ka ,tylko ko�ci�ek do
>>> antkoncepcji . Usun�� nie mo�na ,zabezpiecza� te� nie wolno , to sie
>>> nazywa ubezw�asnowolnienie
>>
>> Jaktoniewolno? - przecie� gdyby tak by�o, to i ja mia�abym ze 30
>> niechcianych dzieci przynajmniej...
>> Przecie� wolno powstrzyma� si� od seksu, kiedy jest prawdopodobie�stwo
>> zaj�cia w ci���... Oczywi�cie teraz rozmawiamy o normalnych ludziach,
nie?
>> Nie b�d� tu rozci�ga� rozwa�a� na gwa�ty, margines, pija�stwo itp.
>> Rozmawiam o kochaj�cych si� i szanuj�cych ludziach. Przynajmniej oni s� w
>> stanie zachowywa� si� w spos�b na tyle kontrolowany, aby unikn��
>> niechcianej ci��y.
>>
>> Reszta przypadk�w - to ca�y kosmos. W tym przypadek, kt�ry oczywi�cie mnie
>> bardzo interesuje - kiedy kobieta nie jest w stanie kontrolowaďż˝ terminu
>> swoich cykli lub ma je zaburzone do tego stopnia, �e musi by� leczona
>> hormonalnie i ze wskazaďż˝ lekarskich i zdrowotnych (bo np. siďż˝ wykrwawia)
>> musi przyjmowaďż˝ antykoncepcjďż˝ - jak mi widomo jest to jedyne lekarstwo.
>> Tutaj Ko�ci� rzeczywi�cie wg mnie powinien zastosowa� szczeg�lne
>> "uwyj�tkowienie" i post�powanie, no ale p�ki co... nic nikogo nie
>> przymusza, aby uznawa� Ko�ci� za SWEGO geniusza...
>
>
>
> jak to UsunąĆ możesz?

Nie "usunąć", lecz zabezpieczyć się przed ciążą - poprzez czasowe
powstrzymanie się od seksu stricte w postaci stosunku płciowego. O tym
pisałam.
Seks na czas "płodny" nie musi oznaczać stosunku. To tylko lenistwo i
egoizm mężczyzn wobec swoich kobiet sprawia, że nie chce im się dać
kobiecie satysfakcji seksualnej inaczej, niż przez własny, łoj, łoj, co za
cud - wytrysk. I w związku z tym to tylko wina egoizmu mężczyzn, że jest w
ogóle problem wokół antykoncepcji.
Kobieta chce zadowolenia mężczyzny, nawet kosztem siebie i ew. dzieci -
więc godzi się na seks podczas dni płodnych, aby tylko jego zadowolić. A
skutki tego męskiego egoizmu to aborcja i obciążenie psychiczne i fizyczne
kobiet nią.

> w normalnym paŃstwie masz wybór ,w paŃstwie
> ucisku nie Jan Paweł 202'gi potĘpił prezerwatywy jako nie
> moralne ,kalendarzyk to za słabe zabezpieczenie

Oczywiście, bo tutaj znaczenie ma przede wzystkim mózg, a nie sam papierek
:->

> I zapominasz o
> eutanazji,

O eutanazji już było i nie chce wracać.

> kośyĆiół to system ucisku

Odkąd w nim jestem, nigdy nie miałam takiego wrażenia. Ani ja, ani mój mąż,
ani nikt mi znany, kto w nim nadal jest.