Data: 2000-08-01 18:18:44
Temat: Re: marmite. wiem, ze bylo...
Od: Dagmara & Jurek A. <a...@c...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 01 Aug 2000 16:23:09 GMT, w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
przelał(a) swe myśli na mój ekran pisząc:
>Jarek Adamek <j...@t...pl> wrote:
>
>> wiem ze bylo. ale wysypal mi sie komputer i wszystko przepadlo. . .
>> Dostalem wczoraj od kumpla sloj (wielki!) marmite. Powiedzial, ze w jakims
>> muzeum w Anglii widzial marmite z podpisem "angielska bron biologiczna" wiec
>> mi w Londynie kupil. Pachnie tak sobie, smakuje takoz...
>> Co sie z tym robi???
>> Pozdrawiam Jarek
>
>Dodaje do zup i sosow, podobnie jak przyprawe Maggiego. Biedota w
>Anglii uzywal tego do smarowania chleba.
Ojoj. Nie chcę zaliczać sie do biedoty, ale uwielbiam marmite z
pieczywem chrupkim z masłem. Na to plasterki świeżego ogórka i pycha
przekąska.
Zgadzam się oczywiście, że można doprawiać nim zupy i sosy - coś w
stylu Maggi, ale ja zasmakowałam w zestawie: pieczywo
chrupkie-masło-marmite-plasterki świeżego ogórka.
Zdrowe i pyszne - polecam.
Na marginesie - mieszkam w Holandii i tutaj słoiczek marmite'a
kosztuje całkiem sporo, więc nie jest on kupowany przez biedotę...
Pozdrawiam i smacznego!,
Dagmara
--
http://www.casema.net/~afanas
http://www.pensjonat.w.pl
|