Data: 2003-03-23 15:04:54
Temat: Re: "masakra" Bielendy;)
Od: "Carrie" <c...@w...pf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "botwinka" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b5h8sj$5o9$1@news.onet.pl...
[...]
> > Z daleka pokazal mi pania, ubrana w jakis dres i kurtke z
ortalionu (niezbyt
> > czyste), ktora testerami - podkladem w sztyfcie, albo korektorem,
nie wiem
> > co to bylo - zamalowywala sobie okazale pryszcze.
>
> no tak. nic dodać nic ująć.
> Carrie czytałaś?
Czytałam. No i? Mam uważać na panie w ortalionach, czy wydawać moje
mizerne finanse w ciemno, czy zrezygnować z kosmetyków? 8-)
Powiem szczerze, że znacznie bardziej mnie odrzuca, jak widzę zapluty
chodnik. Mam w pamięci jakiś film edukacyjny o tym, jak z takiej śliny
na chodniku roznoszą się bakterie [chodziło, oidp, o zarazki
gruźlicy]. I powiem Ci, że zaplute chodniki widzę wszędzie w
Warszawie, a z testerów korzystam raz na kilka miesięcy. A fobii się
nie poddam :)
Btw widzicie jakiś sposób, żeby nie ryzykować kupienia
nieodpowiedniego kosmetyku, a jednocześnie nie narażać się na
niewiadome efekty po użyciu testera?
Pozdrawiam, Carrie
|