Data: 2004-06-01 09:31:51
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec
Od: "Margola Sularczyk" <margola@won_spamie.ruczaj.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bernard" <B...@s...net> napisał w wiadomości
news:c9hgn7
> Mrówko Magdo, proszę nie odczytuj tego jako negowanie Twojego zdania, czy
> kwestionowanie słuszności oceny Twojego byłego, bo wiem, że są na świecie
> nieodpowiedzialni faceci. Wiem jedak, że trafiają się odpowiedzialni, a od
> żadnej byłej żony z pizących tutaj jeszcze o takim nie słyszałem. I coś mi
> tu nie pasuje. Co o tym sądzisz?
No to ja napiszę dobrze o moim byłym.
Mój były ożenił się powtórnie ze względu na dziecko w drodze. Mamusia
potrzebowała go zdobyć, więc zaszła w ciążę, a gdy okazało się, że życie nie
układa się po jej myśli (nie da się cofnąć czasu i wymazać z rzeczywistości
faktu, iż był już raż żonaty) wywiozła dziecko z Krakowa do Gdańska.
Rozwiedli się dużo później, bo mój były próbował utrzymywać małżeństwo, żeby
mieć kontakt z dzieckiem.
Nie jest to ani łatwy facet, ani miły, ale o dziecko dba i ojcem jest
dobrym. No to ma mamusię zołzę, która utrudnia kontakty, grając dzieckiem
dla własnych spraw.
Nie posądzajcie mnie o stronniczość, naprawdę nie przepadam za moim byłym ;)
i cieszę się, że swojego ojcostwa dobrego nie musi wykazywać przy moim
dziecku, uffff.
Margola
|