Data: 2004-06-02 20:54:16
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(k)a w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:
>>> wlasnie dlatego, iz dzieci nie uwazamy za przedmioty
>>> tak uwazamy.
>> Nie wychowujesz dziecka dla siebie. To może być smutne, ale napewno jest
>> prawdziwe.
> ale przeciez nie o tym rozmawiamy.
? A o czym? :)
> czy matka pracuje?
To ma czegoś dowieść? Napisał wcześniej, że finansowo ma się
wyśmienicie i umie przekonywać darami ludzi - jeszcze się tego
czepiałaś (że robi pranie mózgu dziecku :>)
Uważnie czytajmy posty dyskutantów ;)
> skad wiesz ile problemow rozwiazylala matka, a na pewno to robila,
> bo zycie codzienne ma ich pelno.
A ojciec to "Złodziej.. i pijak, bo każdy pijak to złodziej!"
A Ty "chyba z nimi nie mieszkałaś"? :)
>>> ojcostwo nie polaga tylko na darowniu meterialu genetycznego.
>> A kto powiedział, że polega?
>> Kompleksy jakieś.
> nie wiem o czym mowisz.
A to mi się najbardziej podobało!!! :))))
Touchdown! :]
>>>> Co sobie załatwiacie obsmarowując tatusiów (nawet jeśli macie rację)?
>>> a co ty sobie zlatwiasz obsmarowujac mamusie?
>> Różnica polega na tym, że ja nie mam pretensji do mamusi o to, że chce mieć
>> syna, a o to, że chce, by syn nie miał ojca. Czy łaskawie zezwolisz mi na
>> takie pretensje? Czy dasz mi prawo do starań o nieoodzielenie syna ode mnie
>> (i w konsekwencji przeciwstawianie się matce, która dąży do tego od 10 lat
>> nie przebierając w środkach)?
> ale nie odpowiedziales mi na pytanie, tylko znow sypnales zolcia
> na matke syna.
Odpisał, zanim zapytałaś: w pierwszym poscie w tym wątku - przeczytaj
go _uważnie_
[hint: pod koniec].
I nie projektuj, IwonKo - żyj i pozwól żyć innym :)
--
Z cyklu 'Sławni ludzie powiedzieli':
"O Jezus Maria..." (c) R. Nixon
|