Data: 2004-06-02 21:12:42
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(k)a w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:
>>> jak na razie uwazam, iz nie lubiac swojej bylej partnerki
>>> latwo ci moze przyjsc przelanie takiego nastwaienia na syna.
>> Wiesz, pracuję nad tym od 10 lat, i przynajmniej mam tego świadomość, w
>> przeciwieństwie do co poniektórych mamuś.
> nie mwoimy o co poniektorych mamusiach tylko o tobie.
> nie odwracaj wiec teraz od siebie uwagi wyciagac ciocie
> klocie z najblizszej miejscowisci.
To jak jest? Piszemy w końcu o 'tatusiach'/Bernardzie, czy ogólnie, o
rodzicach, jak to udowadniałaś wyżej? :)
>>>> Kompleksy jakieś.
>>> nie wiem o czym mowisz.
>> O potrzebie pomijania roli ojca w życiu dziecka.
> nikt tego nie pomija. jestes TENDENCYJNY.
Projektor doskonały: wysokie parametry luksów, wysoka rozdzielczość
pracy i duży kontrast... tylko głośny :)
>>> opierajac sie na jednym przykladzie umiesz powiedziec "niemla kazda".
>>> ciebie posadze o stronniczosc.
>> Skoro taki ojciec jest potrzebny, to chyba lepszy tym bardziej...
> w tej konkretnej sytuacji. ty jednak przenosisz swoja ocene
> szerzej, o to naduzycie.
Pytam ponownie - ogólnie czy konkretnie rozmawiamy? :]
>>A konkretnie to, że na siłę szukasz
>> argumentów przecim facetom jako ojcom.
> jw/ jestes stronniczy i tendencyjny. klamiesz. i dla mnie
> jest to dowod, iz klamstwo latwo ci przychodzi. ile
> prawdy w tym co nam tu piszesz, chyba tylko Duch sw wie.
Duch św., na którego - nota bene - tak łatwo się powołujesz, wie
również, że nie jesteś tak obiektywna, jak tutaj utrzymujesz, i jakich
chwytasz się zagrywek (w przeciwieństwie do Mrówki, która potrafi
zrozumieć 'drugą stronę barykady').
>>>>> czy ty w ogole znasz dzieci? bo dochodze do wniosku po tym
>>>>> pytanie, ze bardzo malo.
>>>> Hmmm... Mam trójkę i chyba idzie mi nieźle.
>>> to twoje zdanie.
>> I mojego syna :) No i jeszcze paru osób, które nas znają.
> moze tak. trudno mi teraz tobie wierzyc po twoich klamstwach.
Napisz, że tu też kłamie ;)
Jeden raz mniej, jeden więcej - i tak sobie użyłaś po nim
bezpodstawnie ;>
>>> a przeczytale moje posty? w reszcie mowa o tatusiu, nie z powodow
>>> tendencyjosci, ale z powdu tego, ze to ty, tatus pojawiles sie na
>>> tej grupie.
To ja już nie wiem - o tatusiach czy rodzicach? Zgłupiałem ;>
>> Przepraszam, nie wiedziałem, że tatusiowie, którym zależy na dzieciach nie
>> są tu mile widziani.
>> Chyba się poprawię i zniknę.
> i znow odracasz kota ogonem, albo nie zrozumiales w zab co
> napisalam. jak do tej pory przekrecasz moje slowa, klamliwie
> je interpretujac. nie jest to dobra cecha w kontekscie twoich tu
> tekstow.
Po Twoim stylu 'dyskusji' (obrażając to słowo) wnioskuję, że zza
oceanu Lepper nie wygląda tak źle.
--
Z cyklu 'Sławni ludzie powiedzieli':
"O Jezus Maria..." (c) R. Nixon
|