« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-09-11 11:04:03
Temat: Re: mega roztargniony 7-latek - norma ?
Użytkownik "Baloo" <b...@o...eu> napisał w wiadomości
news:h8d8us$2u8u$1@news.mm.pl...
>
> Użytkownik "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> napisał
>
>> U nas problemem okazalo sie - sa lekcje angielskiego, kobieta ma takie
>> tempo ze dziecko mi wysiada. Na dodatek kobieta nie jest reformowalna
>> wiec pozostaje mi chyba tylko pracowac nad cwiczeniem koncentracji uwagi
>> dziecka.
>
> Bez sensu. To jedynie leczenie objawowe. Przecież nie Twoje dziecko ma
> problemy z koncentracją, tylko problemy te wywołują nieodpowiednie metody
> nauczania przez ww. kobietę, więc to od tej strony powinnaś ugryźć.
>
>> W domu na spokjnie robimy te same cwiczenia rozwiazuje bez problemów, nie
>> jest mistrzem szybkosci, ale powoli systematycznie rozwiazuje zadania,
>> odpowiada. Ta sam kobieta uczy moje starsze dziecko w tym roku nowosc
>> polega na tym ze jedna reka pisze na tablicy druga sciera, mówi ze jakby
>> uwazali to by ze wszystkim zdazyli :-/
>
> Nie możecie jej po prostu zmienić? U nas kiedyś tak właśnie rozwiązaliśmy
> problem nauczycielki (notabene też angielskiego), która z dziećmi I, II i
> III roczników podstawowych pracowała jak z licealistami, czyli po prostu
> "leciała z materiałem", nie bacząc na to, czy ktoś coś zanotował,
> zapamiętał, zrozumiał. I również była niereformowalna i nie uznawała
> żadnych rozmów, dyskusji, kompromisów. Po rozmowie całej grupy rodziców z
> dyrektorką została zwolniona i tyle.
>
masz rację, w przyszłym tygodniu i tak zaplanowałam wybrac sie do szkoły i
porozmawiać.
Może ktos mi jeszcze powie czy to pisanie na angielskim od pierwszych dni
nauki w pierwszej klasie jest konieczne/wymagane?
Na etapie edukacji wczesnoszkolnej jest nauka liter, a na angielskim po
drugich zajęciach Pani wymaga zapisu słownego nazw kolorów.
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-09-11 11:04:39
Temat: Re: mega roztargniony 7-latek - norma ?Uzytkownik "m[...]" <p...@g...pl> napisal w wiadomosci
news:h8d7ss$1ni$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> lemonka wrote:
>
> >
> > A mial do tej pory obowiazek pamietania o czymkolwiek innym niz
> > przyjemnosci obiecane? Np. o wzieciu lekarstwa, zalozeniu butów,
> > kupieniu mleka lub chleba? O czyms, co bylo obowiazkiem niewiazanym
z
> > przyjemnoscia?
>
> lekarstwa 7 latkowi powinni dawac rodzice. Po zakupy tez go wczesniej
> nie posylalismy. A buty i ubranie zdejmowal i wieszal/odkladal tam
gdzie
> ich miejsce
>
Dla mnie wszystko jasne. Moja 5-latka _ma_przypominac_mi_ ze trzeba
wziac lekarstwo a nie brac je sobie sama. W sklepie ma mi przypomniec,
ze jeszcze nie wlozylysmy do koszyka chleba, puzonu albo pasty do
butów, której kupienie ustalilismy wczesniej w domu, co nie oznacza, ze
_idzie_sama_po_zakupy. Ot, takie niebolesne cwiczenie pamieci,
wyrabiajace obowiazek zapamietywania rzeczy, które po prostu trzeba
zapamietac, a które nie wiaza sie z przyjemnoscia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-09-11 11:14:12
Temat: Re: mega roztargniony 7-latek - norma ?Użytkownik "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:4aaa2ea2@news.home.net.pl...
> Może ktos mi jeszcze powie czy to pisanie na angielskim od pierwszych dni
> nauki w pierwszej klasie jest konieczne/wymagane?
Wydaje mi sie, ze zdecydowanie za wczesnie za takie wymagania.
> Na etapie edukacji wczesnoszkolnej jest nauka liter, a na angielskim po
> drugich zajęciach Pani wymaga zapisu słownego nazw kolorów.
Pani jest chyba zaburzona.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-09-11 11:16:38
Temat: Re: mega roztargniony 7-latek - norma ?
Użytkownik "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:4aaa2ea2@news.home.net.pl...
> Może ktos mi jeszcze powie czy to pisanie na angielskim od pierwszych dni
> nauki w pierwszej klasie jest konieczne/wymagane?
To że wymaga tego ta pani, nie oznacza że jest to wymagane przez podstawę
programową.
Ja bym naświetliła problem wychowawczyni.
> Na etapie edukacji wczesnoszkolnej jest nauka liter, a na angielskim po
> drugich zajęciach Pani wymaga zapisu słownego nazw kolorów.
Mój przez 1 klasę z angielskiego zapisał może połowę zeszytu. Większośc
robili w ćwiczeniach i książce.
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-09-11 11:25:53
Temat: Re: mega roztargniony 7-latek - norma ?
Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
wiadomości news:h8db9u$5gt$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
> news:4aaa2ea2@news.home.net.pl...
>> Może ktos mi jeszcze powie czy to pisanie na angielskim od pierwszych dni
>> nauki w pierwszej klasie jest konieczne/wymagane?
>
> Wydaje mi sie, ze zdecydowanie za wczesnie za takie wymagania.
>
>> Na etapie edukacji wczesnoszkolnej jest nauka liter, a na angielskim po
>> drugich zajęciach Pani wymaga zapisu słownego nazw kolorów.
>
> Pani jest chyba zaburzona.
> Iwona
sama nie wiem jak mam z tą kobietą rozmawiać, ona uczy moje obie dziewczyny,
nie chałabym aby na któreś sie to źle odbiło
Monika
P.S. Wczoraj zupełnie przypadkiem wpadło mi w oczy/uszy nagranie - bajeczka
"Królewna Marchwka I" znasz to? :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-09-11 11:32:25
Temat: Re: mega roztargniony 7-latek - norma ?Użytkownik "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:4aaa33c2@news.home.net.pl...
> P.S. Wczoraj zupełnie przypadkiem wpadło mi w oczy/uszy nagranie -
> bajeczka "Królewna Marchwka I" znasz to? :-)
:-) Nie znam. Fajne?
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-09-11 11:34:19
Temat: Re: mega roztargniony 7-latek - norma ?
Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
wiadomości news:h8dcc6$bes$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
> news:4aaa33c2@news.home.net.pl...
>> P.S. Wczoraj zupełnie przypadkiem wpadło mi w oczy/uszy nagranie -
>> bajeczka "Królewna Marchwka I" znasz to? :-)
>
> :-) Nie znam. Fajne?
> Iwona
sama oceń http://chomikuj.pl/WIKI-KONIE?fid=13439230
Bajki+Gry+Gify / słuchanie - mp3 / Królewna Marchewka
nam się podobało :-)
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2009-09-11 12:25:12
Temat: Re: mega roztargniony 7-latek - norma ?MONI|<A <moni| pisze:
> Może ktos mi jeszcze powie czy to pisanie na angielskim od pierwszych dni
> nauki w pierwszej klasie jest konieczne/wymagane?
> Na etapie edukacji wczesnoszkolnej jest nauka liter, a na angielskim po
> drugich zajęciach Pani wymaga zapisu słownego nazw kolorów.
"Nasza" pisze nazwy na tablicy. Ale nie ściera drugą ręką ;-) , wszystko
zostaje aż do przerwy.
Marzena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2009-09-11 13:41:13
Temat: Re: mega roztargniony 7-latek - norma ?lemonka <...@a...com> napisał(a):
> Dla mnie wszystko jasne. Moja 5-latka _ma_przypominac_mi_ ze trzeba
> wziac lekarstwo a nie brac je sobie sama. W sklepie ma mi przypomniec,
> ze jeszcze nie wlozylysmy do koszyka chleba, puzonu albo pasty do
> butów, której kupienie ustalilismy wczesniej w domu, co nie oznacza, ze
> _idzie_sama_po_zakupy. Ot, takie niebolesne cwiczenie pamieci,
> wyrabiajace obowiazek zapamietywania rzeczy, które po prostu trzeba
> zapamietac, a które nie wiaza sie z przyjemnoscia.
srednio sie mi wydaje i nie takie jasne, ze akurat takie cwiczenia pomoga w
pamietaniu, zeby wziac kurtke ze szkoly. To ostatnie predzej swiadczy o
jakims rozkojarzeniu, stresie, a nie o zwyklym braku pamieci o liscie rzeczy
do zrobienia.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2009-09-11 17:06:25
Temat: Re: mega roztargniony 7-latek - norma ?Marchewka pisze:
> Uzytkownik "m[...]" <p...@g...pl> napisal w wiadomosci
> news:h8d2at$ikv$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Czy to poczatek szkoly tak rozkojarza czy to normalne.
>
> Nowe miejsce, nowe obowiazki, trzeba wiele rzeczy ogarnac. Moja
> (zerowka, niecale 6 lat) tez kiedys zapomniala o plecaku. Spod domu
> niemal musialysmy zawracac.
>
Phi. Wtorek prosto ze szkoły na imprezę urodzinową do kolegi. Matka
wpada na genialny pomysł- zostaw dziecko wszystko w szkole nie będziemy
tego dźwigać. Jutro przywieziemy to co potrzebne na zajęcia i do domu
potem weźmiemy wszystko razem.
I tak się stało następnego dnia w siatce przywieźliśmy wszystko co
potrzebne. Po zajęciach do domu. W domu do zadań. Ale ja nie mam
historii, ale ja nie mam polskiego, religii ;(
No tak matka wypakowała we wtorek książ, schowała do swojej szafki i
jakoś w środę nie przyszło do głowy, że je mieliśmy zabrać do domu.
Następny poranek był ciężki, wczesna pobudka, i dalej na 7.00 do szkoły
i dziecko odrabiało rano zadania domowe w książkach, których nie było w
domu. Miał szczęście, bo akurat jemu pani z historii sprawdziła i dostał 5.
Więc co się dzieciom dziwić,że roztargnione... Moje ma po kim, może inne
też :)
--
waruga_e
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |