Data: 2006-02-14 18:26:53
Temat: Re: menu na kaca
Od: "Tomek" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> wiem, że drzemie w was kulinarne doświadczenie,
> więc podajcie mi poimprezowe menu na kaca.
>
>
W sobotę w 3 osoby wypiliśmy 3 litry gorzałki. Bez specjalnej zadryzki. Nic
tłustego. Mieszaliśmy gatunki. Dużo papierosow wypaliliśmy. Żaden z nas nie miał
kaca. Po literku na łeb następnego dnia powinienem umierać. Ale nie umierałem.
Czułem sie świetnie. Tylko ze my nie piliśmy kupnej wódki. Sami robimy ze
spirytusu rektyfikowanego. Żadnej innej do ust nie bierzemy. Nie ma sensu. Po
kupnej umierałbym ze dwa dni. Po własnej, następnego dnia rano, pić się nie
chce. Nie wiem co za wywar z myszy dają do sklepowej. Wypróbuj. Zrób sam wódkę.
Zobaczysz zę warto. Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|