Data: 2005-03-07 16:46:47
Temat: Re: mile i niemile przypadki traktowania
Od: "Andrzej 'Soulless' Kozakowski" <s...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "algraf" <a...@i...org.pl> napisał w wiadomości
news:004601c5231d$07dc0290$d4b7010a@aalde8e7h21i7u..
.
>
> - co bylo dalej? - nie moge sie doczekac - powiedz!
Dalej to juz bylo z gorki z kobietami. Obejrzyj sobie jakies filmy,
czy tez pojdz na kursy przedmalzenskie do kosciola :P
Ja tu nie chwalic sie, a ironia rzucic... ale jak widze grupa powazna
zapewne jak schorzenia ktore nas trapia. Tak jakby bycie inwalida
uniemozliwialo bycie czlowiekiem i tak jakby problemy ze swoja choroba
przeslanialy wszystko inne, co przezywaja tez ludzie zdrowi.
Aha, ludzi zdrowych nie ma, nawet jesli nam sie wydaje ze tak wygladaja.
A wracajac OnTopic, to znacznie czesciej w zyciu spotykalo mnie
zarowno cos milego jak i cos niemilego. Ale gdyby opisywac tylko te
rzeczy zwiazane ze schorzeniem, to oczywiscie wiekszosc jest niemilych.
Tylko co z tego? Czyz nie szkoda poswiecac zycia na rozpamietywanie
nieprzyjemnosci? Oczywiscie, wspomnienia bolu i upokorzenia sa silnymi
uczuciami, od nas tylko zalezy czy pozwolimy im byc silniejszymi od
nas samych.
Aha, gdybym sie jeszcze nie przedstawial, to sie przedstawie:
Andrzej Kozakowski, lat 33, ex Bialystok, obecnie Gdynia,
wrodzony brak lewego podudzia plus powazna dyskopatia. Inwalida
stopnia lekkiego, zonaty, pracujacy w domu, nie narzekajacy na zarobki,
uwielbiajacy smiac sie problemom w twarz i dobrze sie bawic.
pozdrawiam :)
Andrzej 'Soulless' Kozakowski
--
/| /|
sls_/ | ___/ | ___/| _____/|________________death is only the beginning...
|/ |/ |/ hmmm... to most people...
www.1k20.net www.soulless.bezduszni.net s...@b...net
|