Data: 2001-06-06 16:36:25
Temat: Re: mleko
Od: Jacek <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Artur Drzewiecki napisał:
> >> >wlasnie stalo ci sie,
> >> >jestes zdrowy, odporny na choroby i geny zostaly zregenerowane przez
> >> >odpowiednie
> >> >odzywianie.
> >> >Ja rowniez pilem mleko prosto od krowy i wiem co to znaczy nie chorowac
> >> >przez 10 lat czy dluzej.
> >> A ja nigdy nie piłem w życiu mleka od krowy i ostatnio chorowałem na
> >> grypę 12 lat temu, czyli picie/niepicie mleka nie jest jedynym
> >> czynnikiem.
> >> "Zregenerowane geny" - sorry, ale ROTFL.
> >
> >wlasnie tak, w okresie niemowlecym mozliwe sa jeszcze procesy wplywajace na
> >strukture genotypu dziecka.
> Ciekawe... Podaj źródła tych rewelacji.
nastepnym razem,
najwazniejsze jest to, ze w okresie niemowlecym a nawet plodowym, mozna
uksztaltowac
zwiekszona lub mniejsza odpornosc organizmu,
> >ale to jest nadal bzdura, bo czym chudsze mleko, tym wlasnie mniej kalorii i
> >mniejsza wartosc odzywcza.
> Idšc tym rozumowaniem powinniśmy pić mleko fok czy wielorybów (>40%
> tłuszczu).
i moze tak trzeba robic
> Proponuję zobaczyć skład mleka ludzkiego i krowiego - modyfikacja służy
> do rozcieńczenia kazeiny a nie tłuszczów.
Ok.
Ale znam wiele osob, ktore maja problemy z piciem przegotowanego mleka na cieplo,
a bez problemow pija chudsze z kartonika na zimno, jakkolwiek zawartosc kazeiny
jest niezmieniona.
> Zresztš karmiono niemowlęta zwykłym mlekiem krowim i jakš mieliśmy
> śmiertelność.
gdzie ?
> >wyjatek jedynie potwierdza regule.
> W naukach ścisłych i przyrodniczych obowišzuje zasada, że do obalenia
> teorii wystarczy jeden wyjštek.
twierdzenia, a nie teorii
tak sie sklada ze w astronomii egzystuje wiele teorii nt. powstania wszechswiata
i
pozostaja, gdyz temat jest zbyt spekulacyjny do dowodzenia czegokolwiek..
> Przez stulecia mieliśmy niskš średniš życia dzięki masowej śmiertelności
> niemowlšt i małych dzieci.
kto mial ?
podaj dane porownawcze z roznych krajow za podane okresy
> Dzięki tej selekcji dorosłości dożywały tylko
> jednostki najodporniejsze. Jednym z czynników selekcji było właśnie
> "mleko prosto od krowy".
bzdura
ok.
to pij od kolyski piwo, to bedziesz z pewnoscia dlugowieczny i doskonale
zakonserwowany
> >> >kto pije rowniez mleko kozie ten prawie nigdy nie choruje.
> >> Masz dowody statystyczne - równie dobrze można założyć, że tylko ci, co
> >> nie chorujš, pijš mleko prosto od krowy.
> >
> >Tak, mam.
> >Co wiecej, znam wiele chorowitych dzieci, ktore zostaly wyleczone pijac
> >swieze kozie mleko.
> A o efekcie placebo słyszałeś?
Slyszalem rowniez o wielu przeciwnikach handlu mlekiem.
Wynika to z lobbingu napojow z fabryki.
Zapotrzebowanie na plyny jest wzglednie stale.
Nie pijac mleka, ludzie uzupelniaja brak plynow, sztucznymi napojami.
Produkcja sztucznych napojow zapewnia duze zyski, gdyz
z woda ze studni po dodaniu barwnikow, substancji smakowych
zamienia sie w drogi napoj, przynoszacy kase.
Mleko natomiast ma wzglednie wysoka podstawowa cene surowca i
trudno na sprzedazy nieprzetworzonego mleka robic kase.
Stad ta kampania zwalczania mleka i promowania produktow mlecznych fabrycznie
przetworzonych.
> Przedstaw dowody, że korzystniejszy wpływ mleka koziego jest większy niż
> siła sugestii (zgodnie z zasadami podwójnie ślepej próby).
to jest niestety dosyc proste,
a dowod sie rozpocznie , gdy twoje dzieci zaczna chorowac i beda mialy klopoty
zdrowotne,
z ktorymi medycyna nie da sobie rady.
Wtedy sam poszukasz tej kozy, co daje zdrowe mleko, ktore leczy.
>
> >> Po prostu, ktoś o obniżonej/przeciętnej odporności nie pije takiego
> >> mleka, bo unika w ten sposób biegunek.
> >
> >Raz jeszcze.
> >To nie ma nic wspolnego z odpornoscia.
>
> >Jednym ze skladnikow mleka sa tluszcze i w twoim przypadku organizm nie
> >wyksztalcil dostatecznych mechanizmow ich szybkiego rozkladania a potem
> >trawienia i stad te czeste biegunki.
> Primo ja nie cierpię na biegunki , tylko małe dzieci.
Twoje ?
> Secundo nie istniejš choroby zakaźne - bakterie to wymysł wstrętnych
> przeciwników picia mleka (:-)).
Gotowane mleko nie zawiera bakterii.
> Tyle tylko, że jestem mikrobiologiem i parę rzeczy o pałeczkach
> jelitowych i ich zdolności do wywoływania biegunek wiem.
Wiem, ze wiesz, ale kto pije mleko nie ma biegunek i wyglada jak paczek.
Kto nie pije ten jest slaby, mizerny na zdrowiu i latwo zapada na choroby.
>
> >Ale pijac zimne, chude mleko z kartoniku te problemy beda juz mniejsza.
> >
>
> >> A ktoś o dobrej odporności pije takie mleko, bo mu niewiele zaszkodzi.
> >
> >Raz jeszcze.
> >Mleko nigdy nie szkodzi, tylko twoj organizm zostal juz na tyle
> >zdegenerowany, ze utracil zdolnosc trawienia mleka, pierwotna zdolnosc,
> >nabywana wraz z urodzeniem.
> O la, la - nie piszę o sobie - mi "biała gnojówka" nie szkodzi,
gbur jestes, ze tak mozesz pisac o mleku,
zaden z ciebie mikrobiolog, ale po prostu zwykly gbur
> ale
> brzydzę się, jak widzę jak jest ona otrzymywana w oborze.
ok.
produkuj zatem mleko w fabryce
>
> W Starożytności już Galen protestował przeciwko rewelacyjnej uryno i
> koproterapii - fanatyzm jej zwolenników zresztš był o wiele większy, niż
> twój w przypadku laktoterapii.
opetaly cie iscie szatanskie argumenty
>
> >Kazda dluzsza przerwa w piciu mleka zmniejsza zdolnosc trawienia tluszczy w
> >mleku i
> >po kilku latach nabywasz trwala niezdolnosc trawienia tlustego mleka.
> >
> >Ja tej zdolnosci nie utracilem i moge od razu wypic litr mleka prosto po
> >udoju, pol litra smietany.
> Licytujemy się - co? :-))).
ok
> >Wykorzystywanie negatywnego stosunku do wsi, wiesniakow, bydla
> >aby zniechecic swoje dzieci do picia mleka jest bledne.
> Dzieci majš prawo wyboru - proponuję zabrać je do typowej obory. Pokazać
> im jak wszystko wyglšda i dopiero wtedy zachęcać. Mi pokazano prawdę -
> za co jestem wdzięczny rodzinie.
Raz jeszcze.
Nie wiem jak wygladala twoja obora, pewnie nie byla za czysta.
Ale pamietaj, ze przed dojeniem sie myje krowie wymiona i gospodyni naprawde dba
o czystosc
to juz twoj problem ze mieliscie taki brud,
stad pewnie sie zainteresowales mikrobiologia ;-)
>
> >Lepsze to naturalne mleko, niz od krow z fermy.
> >Bo wprawdzie bardziej czyste, mniej bakterii,
> >ale za to wiecej antykiotykow, substancji dezynfekujacych, chemicznych
> >dodatkow paszowych i srodkow chemicznych.
> A czy w gospodarstwie rolnym tak trudno zadbać o czystość.
A czy ktos mowi, ze tej czystosci nie ma ?
Jacek
|