Data: 2001-06-06 20:31:25
Temat: Re: mleko
Od: Jacek <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Owszem, przyznaję się do błędu ("twierdzenie" versus "teoria").
> Ale pójdźmy za twoim rozumowaniem - osoby pijšce mleko sš zdrowe a osoby
> go niepijšce chore, ale ja - osoba zdrowa i niepijšca mleka - co z niš
> zrobić?
Przeciez to jest takie proste, to nie jest relacja tozsamosci, a wynikania, czyli
dziala w jedna strone.
Czyli dziecko pijac mleko zwieksza swoja odpornosc i ogolna witalnosc.
Oczywiscie nic na sile, ale tez nie zniechecac.
> Po prostu albo twoja teoria jest całkiem błędna, albo ma
> ograniczonš stosowalność (mechanika newtonowska versus ogólna teoria
> względności).
j.w.
> >> Przez stulecia mieliśmy niskš średniš życia dzięki masowej śmiertelności
> >> niemowlšt i małych dzieci.
> >
> >kto mial ?
> >podaj dane porownawcze z roznych krajow za podane okresy
> Następnym razem (:-)).
rozumiem ze za chwile ;-)
>
> >> Dzięki tej selekcji dorosłości dożywały tylko
> >> jednostki najodporniejsze. Jednym z czynników selekcji było właśnie
> >> "mleko prosto od krowy".
> >
> >bzdura
> To poczytaj sobie (np. pamiętniki), ile dzieci się rodziło a ile
> dożywało dorosłości.
W mojej rodzinie wszyscy dozywali starosci.
Pradziadek byl znachorem i leczyl cale wsie w krakowskim.
Pewnie dlatego babcia znala na pamiec wszystkie ziola, na wszystkie choroby i pewnie
dlatego
dziadek nie chorowal, a zmarl w wieku 90 lat.
I sam utrzymywal cala 10 osobowa rodzine.
Zatem raz jeszcze. Smiertelnosc to sprawa powazna, ale nie bylo to jak na filmach.
Okres opisywany charakteryzuje sie duza iloscia wojen, i srednia dlugosci zycia
zanizali zolnierze, ktorzy mlodo gineli w walkach lub od ran.
Ale o tym najlepiej napisal wlasnie Hannemann, tworca homeopatii.
Poza epidemiami, i filmami, to naprawde nie znam innych zapisow o masowym morze
dzieci
w wieku 19, 18, 17.
Mam kronike swojej rodziny z 16 wieku i naprawde nie sa znane opisy masowych zgonow
dzieci.
Rowniez w Afryce dzieci obecnie nie umieraja masowo, ani pewnie czesciej niz w
Europie.
To niestety sa media, ktore rozdmuchuja kazdy problem i wiele osob jest przekonanych
ze w Afryce panuje glod, Aids , trad itd itd.
w czesto jest tam standard zycia wyzszy niz w Europie, dochody krajow, eksporterow
ropy,
ogromne i standard opieki zapewniaja kontraktowi lekarze z Europy.
W krajach arabskich standard zycia i opieki medycznej tez jest juz bardzo wysoki.
> Po prostu żyliśmy bliżej natury, czyli istniała selekcja lepszych
> jednostek.
zrodla prosze, bo opowiadasz tresc kilku filmow albo ksiazek, a nie przedstawiasz
danych historycznych
>
> >to pij od kolyski piwo, to bedziesz z pewnoscia dlugowieczny i doskonale
> >zakonserwowany
> Rozumowanie fanatyka - skoro ktoś nie lubi mleka "prosto od krowy" to
> najgorsze dno.
> Na długowieczność ma wpływ wiele czynników.
> Przykładem może być mój dziadek - ma teraz 93 lata, a zawsze żył
> "niezdrowo" - a ilu wyznawców "zdrowego stylu życia" nie dożyło 70 lat -
Gdyby zyl zdrowo, to mialby szanse dozyc do 110 lat, czego mu zycze.
> po prostu jest wiele czynników i nie można tego problemu upraszczać do
> dylematu picia i niepicia "mleka, które wszystko leczy"/"białej
> gnojówki" (niepotrzebne skreślić).
Twoje okreslenia mleka stanowi jednak dowod na to, ze masz glebokie problemy z
dziecinstwa z piciem mleka i pewnie usilujesz sobie te kompleksy w ten sposob
rekompensowac.
>
> >Slyszalem rowniez o wielu przeciwnikach handlu mlekiem.
> >Wynika to z lobbingu napojow z fabryki.
> >Zapotrzebowanie na plyny jest wzglednie stale.
> >Nie pijac mleka, ludzie uzupelniaja brak plynow, sztucznymi napojami.
> >Produkcja sztucznych napojow zapewnia duze zyski, gdyz
> >z woda ze studni po dodaniu barwnikow, substancji smakowych
> >zamienia sie w drogi napoj, przynoszacy kase.
> >Mleko natomiast ma wzglednie wysoka podstawowa cene surowca i
> >trudno na sprzedazy nieprzetworzonego mleka robic kase.
> >
> >Stad ta kampania zwalczania mleka i promowania produktow mlecznych fabrycznie
> >przetworzonych.
> Tu się zgadzam, ale zauważ, że między czerniš i bielš istnieje mnóstwo
> odcieni szarości.
Jak zamkne oczy to faktycznie bialego nie widze.
>
> >> Przedstaw dowody, że korzystniejszy wpływ mleka koziego jest większy niż
> >> siła sugestii (zgodnie z zasadami podwójnie ślepej próby).
> >
> >to jest niestety dosyc proste,
> >a dowod sie rozpocznie , gdy twoje dzieci zaczna chorowac i beda mialy klopoty
> >zdrowotne,
> >z ktorymi medycyna nie da sobie rady.
> >Wtedy sam poszukasz tej kozy, co daje zdrowe mleko, ktore leczy.
> Wtedy poszukam krokodyla, który daje kał, który leczy (:-)).
> A poważnie - proszę o dowody a nie wyznanie wiary.
Jak to mowia, dowody same chodza po swiecie.
Jedz tam gdzie kozy hoduja i zobacz jacy zdrowi mieszkaja tam ludzie.
Potem zrob sobie z nimi testy sprawnosciowe twojego orgamizmu.
> >> >> Po prostu, ktoś o obniżonej/przeciętnej odporności nie pije takiego
> >> >> mleka, bo unika w ten sposób biegunek.
> >> >
> >> >Raz jeszcze.
> >> >To nie ma nic wspolnego z odpornoscia.
> >>
> >> >Jednym ze skladnikow mleka sa tluszcze i w twoim przypadku organizm nie
> >> >wyksztalcil dostatecznych mechanizmow ich szybkiego rozkladania a potem
> >> >trawienia i stad te czeste biegunki.
> >> Primo ja nie cierpię na biegunki , tylko małe dzieci.
> >
> >Twoje ?
> Akurat nie moje.
Dzieci nie cierpia na biegunki.
> >> Secundo nie istniejš choroby zakaźne - bakterie to wymysł wstrętnych
> >> przeciwników picia mleka (:-)).
> >
> >Gotowane mleko nie zawiera bakterii.
> Krowa je gotuje w wymionach?
krowa jak kazde zwierze wytwarza antyciala, w pewien sposob dezynfekujace jej
organizm, skore, wymiona i to nie jest tak, ze zwierzeta w przyrodzie sa brudne i
zarazaja swoje mlode.
Po prostu krewni mieli brudno w oborze i stad twoje negatywne doznania.
Trza bylo sie brac do roboty, pedzlem obielic sciany, wyczyscic, dac siana, slomy
i byloby czysto jak w Holandii.
Znajomy pracowal na fermach w Danii, to bydlo stoi na metalowej kracie i co jakis
czas,
cala obora jest myta i czyszczona woda pod cisnieniem.
>
> Przecież mój pierwszy post (od którego zaczęła się ta polemika) zawierał
> pytanie, czy dajesz dzieciom przegotowane mleko "prosto od krowy".
Tak, daje, sam pije , bo lubie.
Niestety nie mam krowy.
> Ja nie jestem przeciwnikiem mleka w ogóle.
milo mi
> Ja jestem przeciwnikiem
> pojenia dzieci nieprzegotowanym mlekiem "prosto od krowy".
I co z tego. Nie pij jak nie lubisz. Ja lubie.
> Wybacz, ale nie rozumiem - raz piszesz, że zdrowe jest surowe mleko
> prosto od krowy, teraz piszesz, że warto je gotować.
Ale dla ciebie i w miescie, gdy krow nie ma zatrzesienia.
>
> >> Tyle tylko, że jestem mikrobiologiem i parę rzeczy o pałeczkach
> >> jelitowych i ich zdolności do wywoływania biegunek wiem.
> >
> >Wiem, ze wiesz, ale kto pije mleko nie ma biegunek i wyglada jak paczek.
> >Kto nie pije ten jest slaby, mizerny na zdrowiu i latwo zapada na choroby.
> Alleluja (:-)))). Tylko co zrobić ze mnš.?
Zyczyc zdrowia ;-)
> >>
> >> >Ale pijac zimne, chude mleko z kartoniku te problemy beda juz mniejsza.
> >> >
> >>
> >> >> A ktoś o dobrej odporności pije takie mleko, bo mu niewiele zaszkodzi.
> >> >
> >> >Raz jeszcze.
> >> >Mleko nigdy nie szkodzi, tylko twoj organizm zostal juz na tyle
> >> >zdegenerowany, ze utracil zdolnosc trawienia mleka, pierwotna zdolnosc,
> >> >nabywana wraz z urodzeniem.
> >> O la, la - nie piszę o sobie - mi "biała gnojówka" nie szkodzi,
> >
> >gbur jestes, ze tak mozesz pisac o mleku,
> >zaden z ciebie mikrobiolog, ale po prostu zwykly gbur
> Wybacz za obrazę uczuć religijnych.
> W celu rehabilitacji powiem krótko: "Mleko jest Bogiem, a Jacek jest
> jego prorokiem". Czy teraz uniknę dżihadu?
ale ty poeta jestes, a przeciez masz wybor, nie lubisz mleka to pijesz polo-kokte z
plastikowej butelki.
> A poważnie - albo staramy się merytorycznie dyskutować albo bawimy się w
> ideologię. A jeśli określenie "gbur" ma być zwišzane z faktem, że lubię
> sprowadzać rozmówców z obłoków ideologii na ziemię rzeczowej dyskusji,
> to dziękuję za komplement.
Nie, gbur dotyczyly twojego nazewnictwa mleka, ktore jest bardzo obrazliwe,
i niegodne.
> >> ale
> >> brzydzę się, jak widzę jak jest ona otrzymywana w oborze.
> >
> >ok.
> >produkuj zatem mleko w fabryce
> Powtarzam, czy rzeczywiście umycie krowy, ršk i naczyń to już produkcja
> fabryczna?
> Raz jeszcze.
Gdzie sie krowy nie myje, gdzie sie rak nie myje ?
Na wsiach jest prad od wojny, woda od zawsze, mydlo, reczniki, pralki
gdzie widzisz gospodynie z budnymi rekami dojaca krowe ?
Gdzie ty w ogole bywales ?
Podaj rejon.
> >>
> >> W Starożytności już Galen protestował przeciwko rewelacyjnej uryno i
> >> koproterapii - fanatyzm jej zwolenników zresztš był o wiele większy, niż
> >> twój w przypadku laktoterapii.
> >
> >opetaly cie iscie szatanskie argumenty
> Widzę zbieżność - fanatyzm zawsze jest taki sam.
Fanatyzmem jest twoje nazywanie mleka "biala gnojowka"
> >>
> >> >Kazda dluzsza przerwa w piciu mleka zmniejsza zdolnosc trawienia tluszczy w
> >> >mleku i
> >> >po kilku latach nabywasz trwala niezdolnosc trawienia tlustego mleka.
> >> >
> >> >Ja tej zdolnosci nie utracilem i moge od razu wypic litr mleka prosto po
> >> >udoju, pol litra smietany.
> >> Licytujemy się - co? :-))).
> >
> >ok
> A ja mam dwie zabawki, których Ty nie masz (:-)).
???
>
> >> >Wykorzystywanie negatywnego stosunku do wsi, wiesniakow, bydla
> >> >aby zniechecic swoje dzieci do picia mleka jest bledne.
> >> Dzieci majš prawo wyboru - proponuję zabrać je do typowej obory. Pokazać
> >> im jak wszystko wyglšda i dopiero wtedy zachęcać. Mi pokazano prawdę -
> >> za co jestem wdzięczny rodzinie.
> >
> >Raz jeszcze.
> >Nie wiem jak wygladala twoja obora, pewnie nie byla za czysta.
> >Ale pamietaj, ze przed dojeniem sie myje krowie wymiona i gospodyni naprawde dba
> >o czystosc
> >to juz twoj problem ze mieliscie taki brud,
> >stad pewnie sie zainteresowales mikrobiologia ;-)
>
> Po pierwsze to nie moja obora, tylko kilka obór na wsiach niedaleko
> miasta, gdzie się urodziłem.
> Po drugie piszšc o gospodyni opisujesz sytuację idealnš a ja realnš.
> Nie okłamujmy się polskie społeczeństwo jest "brudne" i to jest cały
> ból.
Mow za siebie.
Kiedy sie ostatnio myles ?
> >>
> >> >Lepsze to naturalne mleko, niz od krow z fermy.
> >> >Bo wprawdzie bardziej czyste, mniej bakterii,
> >> >ale za to wiecej antykiotykow, substancji dezynfekujacych, chemicznych
> >> >dodatkow paszowych i srodkow chemicznych.
> >> A czy w gospodarstwie rolnym tak trudno zadbać o czystość.
> >
> >A czy ktos mowi, ze tej czystosci nie ma ?
> Rzeczywistość.
W twojej oborze ?
>
> Po prostu ja uważam, że mleko jako takie jest bardzo dobre w określonych
> sytuacjach. Czy fakt, że nie akceptuję brudu i niechlujstwa oznacza
> odrzucenie mleka - bynajmniej. Pijmy mleko, ale takie które nie ma pałek
> jelitowych i pijmy je kiedy czujemy takš potrzebę.
Dzieci nie musza czuc potrzeby.
Najchetniej by pily polo-kokte i zarly chipsy,
ale to nie znaczy ze taki model zywieniowy jest odpowiedni.
> Ale nie bawmy się w ideologię i fanatyzm - one tylko zohydzajš.
No wlasnie fanatyzmem jest nazywanie przez ciebie mleka "biala gnojowka".
Wiekszego fanatyka , zwalczajacego picie mleka i zniechecajacego innych,
od ciebie, nigdy nie poznalem.
J.
Zatem pijmy mleko i badzmy zdrowi
grupa: alt.jacek
|