Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: Lukasz Komsta <l...@a...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: mleko
Date: Sun, 10 Jun 2001 19:58:20 +0200
Organization: Where things are dim, give 'em VIM
Lines: 23
Message-ID: <3...@a...pl>
References: <3...@p...onet.pl>
<0...@n...onet.pl>
<3...@p...onet.pl>
<u...@4...com>
Reply-To: l...@a...pl
NNTP-Posting-Host: somewhere.no-ip.com
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 992195903 11703 195.117.173.55 (10 Jun 2001 17:58:23 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 10 Jun 2001 17:58:23 GMT
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:46792
Ukryj nagłówki
Artur Drzewiecki wrote:
>
> >Zawsze pilem na wakacjach mleko prosto od krowy, niegotowane.
> Ja osobiście wolałbym wypić bulion odżywczy z hodowlą bakterii - mimo
> wszystko zdrowszy od tej "białej gnojówy" (nie moje słowa, ja napisałbym
> A ile dzieci miało biegunki wskutek zakażenia pałeczkami jelitowymi z
> brudnych wymion i działania enterotoksyny gronkowcowej (gronkowce z
> brudnych rąk dojarzy)?
Arturze, w tym wszystkim co piszesz, jest sporo racji. Ale to tylko
jedna strona medalu. Patrzysz na wszystko oczami mikrobiologa, wszędzie
widzisz bakterie, wszystko kojarzy Ci się z raportami w pismach
naukowych o zakażeniach. Słyszałem już o takim małżeństwie
mikrobiologów, które sterylizowało praktycznie wszystko, co jadło.
Przesadzać też nie można.
Natomiast jeśli ktoś w dzieciństwie pił świeże mleko, to widział ręce
dojarza, krowę i całe otoczenie i mógł doprowadzić do odpowiednich
warunków.
--
* Lukasz Komsta * ICQ 14892426 *
* http://www.luke.eu.org/ *
|