Data: 2002-03-01 16:16:22
Temat: Re: mleko kokosowe z puszki
Od: "Ramzes" <w...@w...krakow.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wkn" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a5o570$428$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:7...@n...onet.pl...
> > Kochani!
> > Mieszkam w takim dziwnym kraju gdzie nie uswiadczysz burakow czy twarogu
w
> > sklepie, ale za to mozna kupic bez problemu egzotyczne rzeczy typu mleko
> > kokosowe w puszce. Czy mozecie mi pomoc i podpowiedziec jak mozna go
> > wykorzystac? Bede barrrdzo wdzieczna!
> > Serdecznosci!
> > Agnieszka
> >
Waldemar podawał przepis na kurczaka w curry, do niego dodaje sie mleczko
kokosowe. Wklejam;
cycki kurczacze (tak ćwierć kilo) pokroić w kawałki (ryż już się gotuje mam
nadzieję?), podsmażyć w oleju* (gorącym, cobyś nie miał zsikanego mięsa,
jak w kurzych opowieściach Jarka). Jak się zrumienią, to osolić. Dodać
orzeszki Kasi (czyli orzeszki Cashew), dalej trochę podrumienić. Na to
suszone morele (posiekane), curry (tak z łyżkę stołową), pieprz, paprykę,
chili, jak polskie curry, bo to raczej cienkie. Dodać pora na dobranoc
(pokroić i wymyć, w tej kolejności, bo będziecie zgrzytać zębami, odwirować
albo dooooobrze strzepnąć, aby nie było za mokre), ewentualnie taką drobną
cebulkę z odrostami. Do tego puszkę mleczka kokosowego (taką małą), banana
rozciapcianego. Można dodać pieczarki, ale wtedy tak między morelami a porą.
Dosolić i dopieprzyć drobiowi do smaku i jak kto jeszcze ostrzej lubi, to
trochę cayenne lub chili lub chile habanero dodać ;-))
*Na to smażenie uważaj, bo wyjdzie kurcze blade, a to niedobre.
Pychota, na stałe w moim popisowym repertuarze.
Pozdrawiam Ramzes-a
|