Data: 2002-02-17 12:51:41
Temat: Re: "moja" kobieta
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dziki" napisalem:
>
> > A co w tym zaskakujacego? Jesli ufam to mam pewnosc.
> > Jesli pewnosci nie mam znaczy, ze nie ufam
> to jak z wiara w boga - wierzacy ufaja i wierza ale pewnosci
> nie maja.
No zgadza sie...
> wiec zgodzisz sie ze to jak jest nie ma znaczenia a jedynie to
> jak myslisz ze jest ma znaczenie?
Sytuacja nie jest tak prosta bo sklada sie na nia kilka czynnikow. Po
pierwsze czego oczy nie widza tego sercu nie zal - to sie zgadza. Po
drugie jestem monogamista i sam sie do zdrady nie posune (choc tyle o
sobie wiemy ile nas sprawdzono...). Gdyby mnie przychodzilo to latwo
moglbym przypuszczac, ze tak samo latwo przychodzi innym a wiec i "mojej
kobiecie". A po trzecie tak jak pisalem - gdybym wciaz myslal o tym, ze
ona moze gdzies tam z innym, wtedy dla mnie zwiazek nie ma sensu -
zaufanie musi byc.
pozdrawiam
--
o...@f...sos.com.pl /^^\ _ __ __
http://republika.pl/szedhar/ / ___ \/ \ /__) / \
ICQ UIN: 50765541 \___/ / \__ \__/
_______________________________________________/
|