Data: 2004-07-12 15:41:43
Temat: Re: moja kolej :(
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> wrote in message
news:ccti63$5jb$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Za to, ze naruszyłam Jego prywatność czytając sms-y bez Jego wiedzy.
Nadal nie rozumiem. Jaka on moze miec prywatnosc wobec zony?
Zauwazylam tutaj cirezka dyskusje na ten temat i fakt,z e bronilas sie przed
zarzutami.
Aniu - czy naprawde zajrzenie do smsow meza to przestepstwo???? Na czym ono
polega? Gdziez tu miejsce na prywatnosc w narzedziu do komunikowania sie ze
swiatem? Czyz nie jest tak, ze wszystko co posiadacie nalezy do w a s o b
o j g a i macie do tego rowny dostep? Jakze moze byc inaczej?
Mialas podejrzenia, ze cos niedobrego sie dzieje z twoja rodzina. Nawet wiec
gdybys sprawdzala go, przeszukiwala mu kieszenie, uwazam, ze masz do tego
pelne prawo. Dla ciebie, to za duze ryzyko, aby sie bawic w jakas falszywie
pojeta "prywatnosc".
Czy, gdybys podejrzewala, ze twoj maz jest morcerca, tez mialabys opory w
"naruszeniu prywatnosci? A przeciez, to co sie dzialo m o g l o
doprowadzic do z a b i c i a twojej roziny, zlikwidowac ja.
Fakt, ze w zwiazku trzeba miec do siebie zaufanie,
Polega ono m.in na tym,ze malzonkowie nie posiadaja zadnej "strefy
prywatnosci" wobec siebie nawzajem. Nie c h c a takowej miec. Jest im ona do
niczego nie potrzebna.
Kaska
|