Data: 2004-07-12 13:31:33
Temat: Re: moja kolej :( - ZDRADA
Od: s...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> :))) nie wiem czy zauwazyles, ale w swoich porownaniach zestawiasz
> "przyrode niezyziona" z "ozywiona" i nagle jedyny z przykladow
> jest "ozywiona"/"ozywiona".(bo do malych dzieci dosrlych
> mezczyzn chyba nie chcesz porownac) chcesz nam przez to powiedziec, iz
> mezowie to "bezmozgowia" na ktore czychaja kochanki, i oni juz
> nie maja nic do gadania? dlatego, tez mamy dbac o nich jak
> o cos co nie ma wlasnej woli, duszy, mozgu, serca?
Zestawiam to co potrafi być dla różnych osób najważniejsze w życiu.
Już to wokół siebie widziałem parę razy jak po urodzeniu dziecka kobitka zmienia
się heterę i nikt mi nie powie że cała wina rozpadzie związku leży tylko po
jednej stronie. Tak samo krytycznie wypowiadałbym się o mężczyznach którzy
zaniedbują, przestają widzieć kobietę w swojej partnerce. O zdradzie
zacytowałem, bo ten tekst daje nadzieje ze zdrada to nie koniec jeszcze, jest
coś stukrotnie gorszego w związku: obojętność.
Charakterystyczne jest że na innych grupach to najczęściej kobiety skarżą się że
ich mężowie to takie bezduszne potwory które zajmują się pracą , tv, albo
komputerem zamiast przejawiać bliskości i uczucia do świeżej żony.
A tu na forum rodzina to faceci mówią o bliskości i okazywaniu uczuć których im
brakuje od ich partnerek - młodych mam. I kompletne młode (?) mamy tego nie chcą
słyszeć. Kompletne odwrócenie ról... Czyżby wszystkie kobiety aż tak
dramatycznie się zmieniały po urodzeniu dziecka?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|