Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-f
or-mail
From: "izela" <i...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: moja przyjaciółka...
Date: Fri, 8 Aug 2003 10:20:54 +0200
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 68
Message-ID: <bgvmgv$pni$1@inews.gazeta.pl>
References: <7...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: p199.softpro2.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1060330847 26354 213.77.65.199 (8 Aug 2003 08:20:47 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 8 Aug 2003 08:20:47 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-User: izgrha
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:219065
Ukryj nagłówki
Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7a2b.0000043e.3f33463e@newsgate.onet.pl...
> Witam,
> moja przyjaciolka wyjechala do Londynu i zaszla w ciaze z turkiem. W
trzecim
> miesiacu ciazy wrocila do Polski (luty), on mial dojechac, ale jakos nie
> dojechal do tej pory... Dziecko - cudowny malutki bobasek juz przyszlo na
> swiat. Moja przyjaciolka mieszka sama z dzieckiem, nie ma zadnych srodkow
do
> zycia - pomagaja jej rodzice, ojciec dziecka nie przysyla pieniedzy, caly
czas
> jednak obiecuje, ze przyjedzie - wlasnie przez to przyjaciolka nie chce
wniesc
> sprawy alimentacyjnej.
> Ale nie o tym chcialam pisac.... mianowicie chodzi mi o jej stosunek do
mnie,
> przyjaciol, zycia. Olewa mnie, krytykuje, umawia sie a potem odwoluje
> spotkanie, mam wrazenie, ze swoimi slowami chce mnie zranic i dokuczyc mi,
> pokazac, ze jestem niczym, a moja przyszlosc (z obecnym partnerem)
zapowiada
> sie nieciekawie ...
;-) kazdy sadzi wedlug siebie.. moze to wlasnie ona czuje sie niczym, to ona
czuje ze nie ma przyszlosci z ojcem dziecka, a nie chce, albo nie potrafi
tego otwarcie przyznac..
> Nie wiem skad te jej ataki, dlaczego przyjela postawe "ignoranta" - albo
nie ma
> czasu ani ochoty sie ze mna spotkac, albo "dokucza" mi podczas spotkan.
> Mam wrazenie jakby byla nieobecna i na niczym jej nie zalezalo. Nie
> widzialysmy sie juz 2 tygodnie, tesknie za nia i chcialabym jej pomoc, ale
nie
> wiem jak.
Wydaje mi sie, ze to jak sie zachowuje, jest forma obrony przed ew. atakiem.
Sytuacja w ktorej sie znalazla nie nalezy do tych akceptowanych przez ogol i
ona pewno o tym wie. Chyba mozesz jej pomoc- pozytywnie motywujac- uswiadom
jej wszytsko to co w jej zyciu jest dobre, to, ze ma dla kogo zyc, ze moze
wlasnie to dziecko bedzie dla niej najwieksza podpora w zyciu, ze moze
wlasnie ono dostarczy jej najwiecej radosci, ze moze wlasnie dla swego
dziecka, zacznie sie rozwijac by zapewnic mu lepszy byt, znajdzie super
prace, pozna ciekawych ludzi. Jezeli czeka, teskni za ojcem dziecka,
wytlumacz jej, zeby nie myslala o chwili kiedy on przyjedzie, teraz go nie
ma- to fakt i dlatego niech cale mysli poswieci tym, ktorzy przy niej sa w
trudnych chwilach i tym, ktorzy jej teraz potrzebuja.
I cos co ja robie- zamieniam mysli, leki, obawy przed jutrem na
marzenia;-)..
> Jak wytlumaczycie jej zachowanie? Co ja moge zrobic, zeby jej pomoc, jak
sie
> zachowywac? przyjelam na razie postawe - odpusc sobie, ale nie wiem, czy
to
> najlepsze wyjscie
Zalezy Ci na niej wiec nie odpuszczaj- rozpiesc ja swoja wiara w jej sukces
by latwiej bylo jej przebrnac przez trudne chwile. Dobrze ze ma Ciebie. Ona
naprawde Cie potrzebuje, a przeciez bliskim latwiej wybaczyc iz nie zawsze
sa dla nas mili
Pozdrawiam ;-)
izela
>
> Monika
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|