Strona główna Grupy pl.soc.rodzina moje dziecko i jego tatus :-( (dlugie) Re: moje dziecko i jego tatus :-( (dlugie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: moje dziecko i jego tatus :-( (dlugie)

« poprzedni post następny post »
Data: 2002-03-13 21:56:56
Temat: Re: moje dziecko i jego tatus :-( (dlugie)
Od: "Asia" <a...@t...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

> Ostatnio sie widzialem z Basia w niedziele, bo Asia wtedy pozwala mi sie
> widywac z corka. Moze sie myle, ale od tego czasu uplynely dwie noce i
> nie jestem wcale przekonany, czy to ja i moje wizyty sa powodem tego
> typu zachowan Basi.

Skad wiesz jak uplynely te noce? Przeciez nie masz w zwyczju pytac sie jak
spala, czy ma apetyt, kiedy do lekarza, czy nadal karmie piersia i jak nam
idzie odstawianie, czy byla juz szczepiona?

Tym bardziej, ze nie tak dawno temu widywalem Basie
> rowniez dwa razy w tygodniu i nie slyszalem, zeby tak sie zachowywala.
> Byc moze to nie moje wizyty bezposrednia dzialaja na Basie, ale
> samopoczucie Asi, ktora ewidentnie zle je znosi.

No i masz racje...ja tez sie nie upieram dlatego zapytalam na grupie co
ludzie na to bo narazie wiem od dwoch lekarzy, ze skoro mamy takie przezycia
to co sie dziwie, ze dziecko jest jakie jest.

Dla tego tez "upieram"
> sie na wizyty w cztery oczy z Basia, bo wydaje mi sie to zdrowsze dla
> wszystkich. Ja tez to bardzo przezywam, Asia tez a co za tym idzie
> odbiera te nastroje tez dziecko. Ale to byla tylko moja prosba, jestem
> czlowiekiem, ktory nie bedzie walczyl (Asia swietnie o tym wie) i jesli
> Asia powie, ze sie nie zgadza na takie wizyty, bede sie widywal z Basia
> przy Niej.

Teraz piszesz, ze nie bedziesz walczyl, a ponizej piszesz, ze Ci sie
cierpliwosc konczy i przewidujesz sad?

> Przyznam, ze dalej nie wierze w teorie, jakobym to ja byl przyczyna tego
> wszystkiego, przynajmniej nie bezposrednio. Basia zawsze byla
> nadpobudliwa i bardzo wszystko przezywala. Wiem, ze ona odbiera nastroj
> mamy, ktory zawsze jest zly po moich wizytach.

Bardzo sie mylisz. Dla mojego dziecka zawsze mam usmiech, a poza tym Twoje
wizyty nie odbijaja sie tyle na mojej psychice co na ukladzie
wegetatywnym,ale nie chce mi sie tego tlumaczyc.

> > Acha, odpada branie dziecka z domu bo ja bral do
> > swojej "przyjaciolki", a nie mam do nich na tyle zaufania, zeby ja tam
bral.
>
> Owszem, mieszkalem tam przez chwile jak wiesz i Basia swietnie sie tam
> bawila i swietnie czula (oczywiscie nie jestem w stanie tego udowodnic),
> moj wynajety dom jest daleko, panujaca temperatura tam wola o pomste do
> nieba, samochod mam dalej zepsuty... nie bardzo mialem sie gdzie podziac
> z wlasna corka.

Powiedz tylko co mnie to obchodzi jakie Ty niewygody cierpisz. Robisz to na
wlasne zyczenie, a z corka mogles byc non stop gdybys tylko odrobine dobrej
woli wykazal.

... Bledem bylo to ze oklamywalem...

Nie raz, nie dwa, nie trzy....

> Tak, przyznaje zdazylo mi sie to... raz.
> Co do reszty... wiem ze to co powiem, nie bedzie obiektywne i pewnie
> marny to argument, ale wsrod znajomych zawsze uchodzilem za "pantofla"
> ktory nic innego nie robi, tylko pracuje, a po pracy sie dzieckiem
> zajmuje.

Kamil, a czy to jest jakies bohaterstwo...albo dziwactwo? Czy to takie
dziwne, ze byles potrzebny zonie i malenkiemu dziecku? Dlatego postanowiles
zadbac o reputacje kosztem dziecka juz nie wspomne o sobie bo to akurat dla
Ciebie nie argument. Pamietaj, ze to tylko koledzy i ich zdanie powinno byc
troche ponizej zdania twojej rodziny. Ja tez mam bezdzietne kolezanki, ktore
sie dziwuja, ze nie zostawie dziecka z babcia i nie wyrwe sie na noc czy
dwie z nimi... Tyle, ze ja wiem, ze moje dziecko mnie potrzebuje i mam
gdzies co o mnie pomysla. Ciebie widac bardzo gniecie ten "pantofel"... Za
to teraz mogles sobie poczytac "gnoj", "palant" itd. Poza tym dobrze
wiedziales, ze male dziecko pochlania duzo uwagi, ale z czasem robi sie
samodzielniejsze wiec nie wyjezdzaj mi tu z takim argumentem. Ciekawe czy
maz Marynatki nazeka albo DL na podobne niedogodnosci.

Wiem, ze nie robilem nawet 30% tego co moja zona, ale naprawde
> sie staralem i pomagalem jak moglem. Z reszta w zaleznosci od humorow i
> nastrojow zony nie raz slyszalem, ze jestem swietnym ojcem (na przemian
> z tym, ze jestem baznadziejny).

Zawsze slyszales, ze jestes dobrym ojcem choc zdawalam sobie sprawe, ze nie
specjalne masz podejscie do dzieci i tez o tym wiesz. Nigdy zlego slowa nie
powiedzialam bo wiedzialam, ze jestesmy razem i sie uzupelniamy. To czego Ty
nie potrafisz zrobie ja, a to czego ja nie moge robisz ty...i bylo ok. Teraz
mowie, ze nie najlepszy z Ciebie tatus bo bez mrugnieciem oka zostawiles
rodzine. Palcem nie kiwnoles, zeby cos naprawic miedzy nami chocby z uwagi
na dziecko. Co Ty myslales, ze to tak po masle pojdzie? Ja tez jestem z
rozbitej rodziny wiec wiem o czym pisze. Tak Ci zalezy na codziennej
obecnosci przy dziecku? Dlaczego wczesniej, kiedy mogles cuda zdzialac nic
nie uczyniles? Prawda ,odpowiedziales mi, ze innym organem myslales
(szkodam, ze nie o dziecku)

Nie ma sensu tego teraz rozstrzasac...
> Chcialem tylko zaznaczyc, ze naprawde sie poczuwalem do roli ojca i
> wielu to widzialo i wielu mowilo, ze jestem dobrym ojcem (lacznie z moja
> zona). Jednak podzialo sie jak sie podzialo i teraz mam zabronione
> wizyty z moja corka i nagle sie okazalo, ze jestem zlym ojcem, ktory nie
> potrafi przewinac dziecka...

Potrafi tylko nie wie kiedy ;-). Wizyt Ci nie zabraniam tylko nie chce zebys
z nia wychodzil bo mnie oklamywales. Codzienne wizyty tez odpadaja 1. ze
wzgledu na mnie 2. Wiesz, ze jeden psycholog poradzil, ze jest to nie
wskazane ze wzgledu na dziecko. Nie chce sie zacietrzewiac, wiec pewnie
pojde jeszcze do kilku. Nie chodzi mi o krzywdzenie Ciebie bo mi na Ciebie
czasu szkoda, tylko o niekrzywdzenie dziecka i siebie.

> To jest klamstwo, ale tez nie jestem w stanie tego udowodnic niestety...

Powiedzmy,ze jestem w stanie uwierzyc bo znam moja prababcie mitomanke, ale
faktem jest, ze dziecko placze jak ja wychodze, wiec nie mialam powodu nie
wierzyc babci.

Asia


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
13.03 Asia
13.03 Asia
13.03 Asia
13.03 Asia
13.03 Asia
13.03 Asia
13.03 Asia
13.03 Asia
13.03 Asia
13.03 Asia
13.03 Asia
13.03 Asia
14.03 Marek W.
14.03 Marek W.
14.03 didziak
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem