Data: 2002-03-13 22:32:42
Temat: Re: moje dziecko i jego tatus :-( (dlugie)
Od: "Asia" <a...@t...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ja najpierw na Waszym miejscu poszłabym do psychologa dziecięcego a
> potem do poradni rodzinnej.
> I to nie po to aby Was tam pojednywali ale aby pomogli i Tobie i Asce
> pozbyc sie negatywnych uczuc wzgledem siebie, abyscie zrozumieli kto w
> ktorym miejscy zrobil blad i co spowodowalo rozpad zwiazku.
> I to niestety nie jest jedna wizyta tylko trzeba tam dluzej chodzic. Z
> tego co sie orientuje - to sa tam rowniez psychologowie dzeciecy.
Jestem w stanie zrobic wszystko, zeby pomoc dziecku i napewno porusze niebo
i ziemie, zeby znalezc przyczyne i ja zlikwidowac. Jednak mimo to nie
znaczy, ze uwzielam sie na Kamila.
Niestety tak juz bedzie...tak ludzie reaguja, ze cokolwiek dzieje sie zlego
z dzieckiem to winia za to rodzine, rodzicow przedewszystkim...a Kamil nie
ma czystego sumienia. Nawet to co sie dzieje ze mna jest jego wina choc
uwazam, ze i tak sobie dobrze radze (na razie).
pzdr Asia
|