Data: 2002-03-13 22:25:27
Temat: Re: moje dziecko i jego tatus :-( (dlugie)
Od: "Asia" <a...@t...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Jesli bedzie taka koniecznosc i bede mial pewnosc ze za jakis czas (byle
> nie za dlugo) bede sie mogl bez problemow widywac z corka, nie ma
> sprawy
A co jest dla Ciebie problemem....moja obecnosc?
. Jednak moja cierpliwosc i uleglosc moze sie w koncu skonczyc i
> sprawa sie oprze o sad, a tego cholernie nie chce, bo to jest totlanie
> sztuczne i nikomu nie sluzy. Ale jesli nie mialbym wyjscia...
Zrobisz jak chcesz, Twoja sprawa. pomysl tylko o Basi.
> Pytanie, czy jest to powod (wizyta u przyjaciolki), zebym nie mogl sie z
> Basia widywac.
Uwazam, ze jako bezposredni opiekun mam prawo decydowac w jakim srodowisku
przebywa moja corka. Srodowisko domniemanej przyjaciolki mi nieodpowiada.
Oczywiscie przyznaje sie do klamstwa, ale mialem pewne
> powody, o ktorych nie chce mowic (i raczej nie sa w tym przypadku
> wazne). Wiem, ze po czyms takim trudno jest odzyskac zaufanie (juz raz
> mialem szanse, ale to zepsulem)....
Miales szanse i to nie jedna. Za kazdym razem mialam coraz mniej skrupulow
teraz nie mam wcale.
> Ale chyba nie jest dobrym rozwiazaniem dla nas wszystkich, zeby
> skonczylo sie to w sadzie? Bo poki co do tego to zmierza....
Wg. Ciebie.
Asia
|