Data: 2005-05-27 22:05:22
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: sveana <s...@N...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dariusz Drzemicki wrote:
>>Co rozumiesz przez rozrywkę? Czy wszystko, co sprawia intelektualną
>>przyjemność, to rozrywka? Albo inaczej: wszystko, co sprawia przyjemność
>>(poza płodzeniem dzieci)?
>
>
> Życie towarzyskie, podróże, kosumpcję, zajmowanie się sobą i swoimi
> potrzebami. Jeżeli tylko to stanowi treść życia, to niewiele jest ono warte.
>
Zaraz zaraz, życie towarzyskie to li tylko rozrywka? Wody tam u was
zabrakło i mózgi co niektórym wyschły?
Ko_n_sumpcja to w pewnym sensie zło konieczne, ale trudno mi to rozrywką
nazwać, jako że shopoholików uważam za ludzi chorych psychicznie.
Zajmowanie się sobą i swymi potrzebami to rozrywka? No wybacz, ale muszę
iść czyścić monitor :-D.
Fakt, jeśli tak rozumiesz rozrywkę, to nawet nie wiem, jak Ci życzyć
miłej zabawy ;-)
A teraz na serio: kim jesteś, by oceniać sens życia nieznanych Ci ludzi?
Jaka jest Twoja religia, że pozwala Ci tymi ludźmi i ich wyborami
gardzić? Co takiego sam sobą reprezentujesz, by uzurpować sobie prawo
ferowania wyroków i osądów?
--
sveana
"A sword is a sword and nothing more.
Hope, compassion, and wisdom, born of experience, are the mightiest
weapons at hand." Viggo Mortensen
|