Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpintern
et.pl!nemesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Date: Wed, 1 Jun 2005 14:59:32 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 41
Message-ID: <d7kbra$7hk$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <d7764s$1mea$1@news.mm.pl> <d777im$9ur$1@nemesis.news.tpi.pl>
<d777pk$o9i$2@theone.laczpol.net.pl> <d779ld$kt0$1@nemesis.news.tpi.pl>
<1...@4...net>
<d7dkj8$r7h$1@nemesis.news.tpi.pl> <d7f27h$dj6$1@nemesis.news.tpi.pl>
<d7f8cn$90d$1@nemesis.news.tpi.pl> <d7fa1e$js3$1@nemesis.news.tpi.pl>
<d7fat0$sl6$1@nemesis.news.tpi.pl> <d7fb82$1f6$1@nemesis.news.tpi.pl>
<d7fpnq$1vo$1@nemesis.news.tpi.pl> <d7fpsj$2cp$2@nemesis.news.tpi.pl>
<4...@4...com>
<d7jlfa$eg6$1@nemesis.news.tpi.pl> <d7jn3d$lm5$1@news2.ipartners.pl>
<79mwk150bdme$.dlg@habeck.pl> <d7k1mt$s8p$1@news2.ipartners.pl>
<esihu6230cfb$.dlg@habeck.pl>
NNTP-Posting-Host: zc142.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1117631146 7732 80.53.134.142 (1 Jun 2005 13:05:46 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 1 Jun 2005 13:05:46 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:77098
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:esihu6230cfb$.dlg@habeck.pl...
> Dnia 01.06.2005, o godzinie 12.26.02, na pl.soc.rodzina, Basia Z.
> napisał(a):
>
>>> Bo tak łatwiej.
>> Słowo honoru, ze czasem wcale nie jest mi łatwo.
>> Chodzi mi o moje wewnętrzne przekonanie.
>> Bo mimo ze jestem nadal wierząca (i praktykująca, staram się co niedziela
>> być na mszy św. i tylko wyjątkowo zdarza mi się na niej nie być, modlę
>> się,
>> szczególnie w górach) to nie mam możliwości przystąpienia do sakramentów.
>> I
>> to mnie czasem bardzo boli .
>
> Ja to rozumiem. Ale co to ma do rzeczy? Nie wiem jaka jesteś w realu, nie
> wiem jaką katoliczką jesteś, ale standardem w KRK staje się bycie
> katolikiem wtedy kiedy jest to łatwe i potrzebne (ślub, chrzest, komunia).
> I tacy ludzie mówią o sobie, że są pełną gębą katolikami robiąc z
> prawdziwego katolicyzmu komedię. Nie piszę personalnie Basiu (a po tym co
> piszesz bym Cię prędzej uściskał niż DD :) ).
To prawda. I to też jest ta "polska gęba" - statystyczna.
Dla jasności - ja ślubu kościelnego nie mam, o czym wie wielu dyskutantów,
al nie wiem, czy Ty jesteś tego świadom. I wcale nie jest mi z tym łatwiej,
ale nie dlatego, żeby ktokolwiek z otoczenia (lub parafii) wytykał mnie
palcem. Moralnie, na własny użytek, mam schizofremię :) Bycie katolikiem -
może i jest łatwe. Ale nie wtedy, kiedy ponad formę stawia się treść. A
kiedy chciałoby się życie swoje wypełniać tą treścią i nią żyć - o, to już
jest szalenie trudne. Także i dlatego, że trzeba przyjąć całość, której nikt
jeszcze chyba nie ogarnął.
A wiesz, co jest najgorsze? "Musicie sami od siebie wymagać!" Nie wszyscy
potrafią temu sprostać, ba, mam przekonanie, że bardzo nieliczni. I mnie nie
ma wśród nich. Ale staram się nad tym pracować :) Może nie będę doskonała,
ale najlepsza na miarę swoich możliwości.
Margola
|