Data: 2007-04-27 18:15:04
Temat: Re: monyaz mebli kuchennych
Od: "Gruby" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
WW wrote:
> Gruby napisał(a):
>
>> to znaczy, ze to były dupy a nie fachowcy...
>> szafki się zamawia na zaczep regulowany w dwóch
>> poziomach,
>> listwa na sciane, pod poziomice i potem jazda..
>
> Jasne, "krzywo, prosto byle ostro.."
robiłes to kiedyś? bo ja tak..i jakoś do tej pory prosto
wychodziło..nie miałem problemów..
>
>> proste, łatwe i szybkie..a do tego regulacja jest
>> błyskawiczna..
>
> To moja 3 kuchnia i nigdy nie było to ani proste,
> ani łatwe, ani szybkie.
a jakie mocowania szafek? każda indywidualnie na kołki
wiercone w sciane? wtedy masz problem, faktycznie..
ale przy zastosowaniu wspólnej listwy do wszystkich szafek
wiszacych to na prawde cięzko to spieprzyc..:-))
>
> Poza tym jeden problem techniczny. Ja i zona i
> ciężkie szafki.
ja szafki robiłem sam z 16 letnia córką. od poczatku do
końca.najpierw rysunek i projekt, potem zamawiam cięcie i
okleinowanie krawędzi. potem składam do kupy, czyli skręcam
na konfirmaty, mocuje wieszaki i fronty ( fronty zamawiasz
oddzielnie, dostajesz zrobione na wymiar i z otworami pod
zawias puszkowy)
a do wrzucenia na sciane, zawsze możesz poprosić do pomocy
sasiada..
>
> Teoretyk z ciebie panie kolego :-P
nie, panie kolego, ja własnie praktyk jestem, bo pierwszą
swoją kuchnie to jeszcze na kołki i klej robiłem, wtedy to
była jazda, teraz, jak się wszystko na śruby skręca, to jest
zabawa..
i żadnych specjalistycznych narzedzi nie trzeba. zwykła
wkretarka na akumulatorek, wiertło do konfirmatów, klucz
wewnetrzny 4 i wkrętak..
--
od dzis bede wycinał cytaty , by Doktor mógł drapac się po
jajach
|