Data: 2001-10-15 14:34:56
Temat: Re: myslenie a działanie i cos jeszcze - problem nr 2001
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fajnie, ze w ogole chcesz pogadac o tym.
Sam nie wiem co z tego wyniknie, ale zobaczmy.
Napisales:
> trudno Ci odmówic racji (co do ruchomego celu), ale:
> od tego bajerowania sie półki uginają w "kościołach" i jakoś to nie działa
> nie wierz w to ze siebie zbajerujesz - to oszóstwo. musisz uwierzyć w sens
> tego co robisz.
> musisz wiedzieć ze jest choćby cień sznasy powodzenia, inaczej jesteś
> głupcem jak ja.
Wiercmy dalej...
Ogolnie: jest sens, i jest bardzo podobny do tego co jest "w kosciolach".
Ale ja nie chce zebys po prostu uwierzyl, sam go musisz zobaczyc,
to bedzie tylko Twoj wysilek.
Gdyby znalesc sens = opisac wszystko w ksiazeczce to ...
dawno by ktos napisal, zgoda?
To ze nie ma takiej ksiazeczki (dla Ciebie),
to znaczy, ze albo... rozwiazanie nie istnieje, albo ....
niezwykle trudno jest go znalesc. Zgoda?
To drugie:-)
> musisz uwierzyć w sens tego co robisz
A ja wierze! rozmawiam z Toba, piszemy cos,
ja jestem zadowolony z rozmowy, wiec:
...powiedz mi jedno!
Jaki jest *moj* sens tego, ze to pisze, ze rozmawiamy,
ze jestem zadowolony??? (bo jestem :-) )
Jaki jest sens tej dyskusji????
I zobacz... ja nie znam celu tej dyskusji!!!!!
Rozumiesz???
Instynktownie czyje cel, moze po prostu
chce pogadac i juz, tak chce i juz!
Nie znam celu tej dyskusji, a jednak gadam
i malo udaje.
=====
Teraz, napisalem Ci duzo i ... skasowalem,
i teraz ... od serca, ale bez owijania w bawelne...
Bedziesz jeszcze szukal i upadal, szukal i upadal
az bedziesz mial tego dosc, tak bardzo,
juz nie wytrzymasz i zaplaczesz, wtedy,
podczas placzu zobaczysz czego Ci brak
i jak to otrzymac i ... ze tak naprawde sam
blokowales rozwiazanie.
Pozdrawiam, Duch
|