Data: 2010-05-20 21:44:09
Temat: Re: na 95% to pimpuś :))
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 20 Maj, 21:28, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> Użytkownik "Hanka" <c...@g...com>
> [...]
> > To, co powiedzial gdzies wyzej CB: prowokowanie
> > permanentnego negatywnego feedbacku przez
> > Piotra. Czy ono przypadkiem nie dzialalo w obie
> > strony?
> Sugerujesz, że niektórzy pozwalali się wkręcać Enderowi
> z premedytacją, panując nad całą sytuacją, a teraz zgrywają
> się na "pokrzywdzonych", zamiast uznać, że zebrali to co
> sami posiali?
Nie, nie.
Nie to: panujac nad sytuacja.
Ale, kurcze, jakie moge wyciagnac wnioski,
obserwujac wielokrotne powroty do rozmow
z P. osob, ktore on wysoce niepochlebnie
okreslal, wyzywal, w pewnym sensie ponizal,
i robil to nieustannie, a te nicki nieustannie
don wracaly.
Stad moje pytanie, co nimi kierowalo?
Masochizm?
Fascynacja?
Chec zmiany pogladow rozmowcy?
A moze po prostu osoby te osiagnely tak
doskonaly dystans do sprawy?
I do siebie?
Pozwalajacy nie zwracac uwagi na wszelkie,
niby mimochodem czynione, oceny i uwagi?
Tak, ja tez zostalam obdarowana jakimis
przymiotnikami uznawanymi za niemile,
ale po mojej konkretnej reakcji, chyba nawet
zbyt powaznej jak na usenet, sprawa sie juz
nie powtorzyla.
Zreszta, rozmawialam z P.sporadycznie.
Probujac znalezc w jego tekstach cos wiecej
niz tylko te dziwnie zawile pakiety, zawierajace
tresci, ktore daloby sie wyrazic jednym zdaniem
lub konkretnym slowem.
Pakiety, porownywalne nieco do wytworow
secesji. Gdzie prosta funkcja ubierana jest
w zaskakujace niekiedy dodatki.
Ale to, tylko moje, jedynie wyobrazenie Osoby.
Powidok, zniszczony w jednej chwili, czolem
fali powodziowej, powstalej z kompletnie dla
mnie niepojetych przyczyn.
|