Data: 2006-05-29 08:57:50
Temat: Re: nadopiekunczosc rodziców
Od: z...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet napisal:
>> ... (elektronika na PW)
> Na ktorym roku?
Juz skonczyl, ale pracowal przez cale studia.
> To wszystko nie sa studia o jakich pisalem.
Jedna jaskólka wiosny nie czyni. Jesli na dlugiej liscie
kierunków wymienionej przeze mnie, i to takich kierunków z mocno
róznych bajek, nie ma tego o którym Ty piszesz- wniosek jest prosty:
Kierunki, na których da sie pracowac i studiowac jednoczesnie,
stanowia wiekszosc.
Powiem Ci tak: ja sie oczywiscie zgadzam z Tym, ze sa takie, na
których *nie* da sie tego pogodzic.Aczkolwiek sa one w
mniejszosci. Uwazam, ze w wiekszosci przypadków to, ze ludzie
nie pracuja podczas studiów, wynika ze zwyklego niemuszenia. I z
wygodnictwa. Bo po co pracowac, a jeszcze nie daj Boze wyprowadzac,
jesli sie ma w domu nie dosc ze full serwis, to jeszcze takie
doskonale argumenty jak zaliczenia, egzaminy, zajecia itd?
> Problemem pozostaje tu jednak nadal kwestia czy uda sie
> znalezc czas/energie na prace i w jakim stopniu wplynie to
> [negatywnie] na biezace: zaliczenia, projekty, frekfencje
> na zajeciach... itd.
Wiesz, u mnie na przyklad to dziala tak, ze im wiecej mam zajec,
tym lepiej jestem zorganizowana.
A postawic wyjsciowe zalozenie "ja na to nie znajde czasu ani
energii" jest bardzo latwo- patrz post wyjsciowy.
> Tak sobie pomyslalem, ze moze warto abys o tym wiedziala...
>ale chyba ~zaczynam zalowac, ze sie [na prozno] odezwalem.
E tam, nie wierze :-)
>Beton is beton, isn't it? ;)
No, it is not. Ja wierze, ze Ty nie masz czasu. Ale nie wierze,
zeby wszyscy ci, którzy nie pracuja w czasie studiów, równiez go
nie mieli.
Pozdrawiam Cie cieplo.
Ola Zyszkowska
|