MarchEf wrote:

> Dziendobry,
>
> Baaaaardzo dawno nmie tu nie by^(3)o :))))
> Czytam sobie i czytam, i tak sobie mysle ze wiekszosc z Was gotuje stadnie,
> a ja gotuje sama dla siebie, i chcialabym zrobic nalesniki dla samej siebie-
> niezbyt duzo- i zastanawiam sie czy ktos z was tez robi nalesniczki tylko
> dla jednej osoby- jesli tak czy moglby mi podac przepis i koniecznie
> proporcje


dlaczego tak mało?
przecież możesz:
a/ zaprosić jakąś koleżankę/kolegę (stołujących się w "zakładach
zbiorowego żywienia")
b/ przechować w lodówce conajmniej 2 dni i zużyć do "wariacji" naleśnikowych

a wariacji naleśnikowych jest nieskończona ilość w zależności od naszej
fantazji i potrzeb, trzeba tylko przy cieście naleśnikowym pamiętać,
żeby je przygotować bez zbyt wielkiej ilości cukru, raczej wytrawnie, że
tak powiem

kilka przykładów zastosowania naleśników:
- tort naleśnikowy - tak to funkcjonuje u nas tradycyjnie, ale ja to
nazywam "nasza lazańja"
- jako makaron do rosołu i pomidorowej
- jako "podwójny omlet" przełożone dwa placki różnymi
sosowo-mięsno-warzywnymi duszonkami plus odrobina różnych serów
złożone na pół i apetycznie przysmażone na patelni z pokrywką

możesz smażenie naleśników połączyć ze smażeniem ryby w cieście
naleśnikowym - ciasto które zostaje z usmażenia ryby zmieniasz w
naleśniki - będzie ich znacznie mniej...
...zwłaszcza jeśli kilka z nich mimochodem wpałaszujesz zaraz po
usmażeniu:-)) co jest dosyć powszechnym niezbadanym zjawiskiem.


ja zawsze smaże porcję z 3 jajek
to co zostanie rozdaj wiecznie głodnym wróblom i wróblopochodnym
pozdr
ewa

--
Dawna Kuchnia _ /_
http://www.dawnakuchnia.republika.pl ('''')
~~~~