Data: 2006-09-30 23:06:26
Temat: Re: nie chce mi się (żyć)
Od: "MasterMind" <M...@m...mn>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jaki ciekawy sposób życia może mieć frajer, który nie
> jest kujonem?
Piszesz, że nie chce Ci się żyć (czyt. na życiu Ci nie zależy), a nie jesteś
w stanie popełnić samobójstwa, to... dlaczego byś nie miał żyć tak, jakby Ci
na życiu nie zależało? Może brzmi to, jak masło maślane, ale to ma sens :P
Jeżeli zależy Ci na życiu, wtedy np. odczuwasz strach, martwisz się
przyszłością, swoim zdrowiem...
Osoba, która jest zrezygnowana i ma wszystkiego dosyć, może sobie pozwolić
na dużo, dużo więcej od tej osoby, której na życiu zależy, np. na zachowanie
lekkomyślne, bezmyślne, czy na ryzykowne życie "na krawędzi". Możesz
postępować tak, jakbyś nigdy nie postąpił, możesz robić to, czego byś nigdy
nie zrobił, kiedy by Ci zależało, po prostu rób wszystko na co masz ochotę
bez zamartwiania się i bez odrobiny strachu, bo... co masz do stracenia,
życie - które i tak chciałeś sobie odebrać, tylko nie potrafiłeś? Chyba, że
w którymś momencie odczujesz strach lub zaczniesz się przejmować
czymkolwiek, to wtedy będzie znaczyło, że twierdząc iż nie zależy Ci na
życiu, oszukujesz sam siebie i lepiej abyś to przemyślał jeszcze raz.
> A różnie. Czasami wystarczy 5-10 min, ale np jaki mi
> Jesus dowalił pytanie to sobie nawet podczas dnia (np.
> jadąc samochodem) rozmyślałem jak brzmi
> odpowiedź.
Cierpie coś podobnego, czy to przy jeździe samochodem, czy przy zmywaniu
naczyń...
Różnia między nami polega na tym, że najpierw udzielam odpowiedzi, albo
rozmawiam z kimś, a później przemyślam wszystko, dogłębnie analizuje swoje
wypowiedzi i odpowiedzi do czasu, aż nie znajde tej
"idealnej"(satysfakcjonującej).
|