Data: 2006-10-01 13:44:06
Temat: Re: nie chce mi się (żyć)
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"G. B. Spender" <q...@l...org> wrote in message
news:efhg49$88v$1@news.onet.pl...
> mnie załamać. Pracę już skończyłem i z im dalszej perspektywy patrzę, tym
> bardziej mam wrażenie że niewiele mi to dało. No, może to, że teraz więcej
> mówię i rzadziej się zacinam.
Przeczytaj ostatnie zdanie tego cytatu............
Masz rozwiazanie czesci problemow - wyjdz kurwa do ludzi.
> tak żyć jako frajer i ciota, który w wieku 19 lat nawet się nie całował
> czy też nie potrafi postawić na swoim.
O kurwa, rzeczywiscie jestes pizdowaty, ale jezeli nie jestes pasztetem to
predzej czy pozniej na pewno umoczysz kutasa, cierpliwosci i moze odwagi?
Odwagi w poznawaniu kobiet. Jestes na studiach - bedzie wiele okazji. Jak
troche starsza osoba moge Ci powiedziec tylko, ze kobiety sa latwe -
WSZYSTKIE. Trzeba tylko dzialania, jak szmaty zalapia w czym rzecz, ze do
nich uderzasz to przez reszte pomoga Ci zrobic wszystko aby znalezc sie z
Toba w lozku i przyjac fiuta do cipy, wtedy to kurwa dopiero poczujesz
przyplyw energii.
> Za wszelkie, nawet obraźliwe komentarze i sugestie będę wdzięczny.
Wypierdalaj z ta jebana wdziecznoscia - nie potrzebuje jej.
Wez sie tylko do roboty, poznaj kumpli i zacznij lazic na imprezy to cie
rozrusza.
Jak zobaczysz cipke ze zgrabna dupa oraz dydlami i ci stanie, to dopiero
bedziesz wiedzial co masz robic.
Chuj sam bedzie podazal za cipka tak jak laska rozdzkaza przy poszukiwaniu
wody.
--
Bluzgacz
GG:5015
pierdolic sygnature
|