Data: 2002-11-23 21:33:53
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?
Od: "Ania Björk \(sveana\)" <a...@s...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> obys miala jak najlepszych- szczerze ci tego zycze
A dziekuje. W kraju, w ktorym mieszkam, sa dobrzy ;-)
> a kto pani powiedzial ze osobne mieszkanie jest placone? wydedukowała pani
> "a simili"
Nie podano innych informacji, wobec czego sa dwie mozliwosci: albo ktos - bo
nie wy, dorosli dziecinni - placi za mieszkanie (a skoro rodzice utrzymuja
was, to prosty jest wniosek, ze dokladaja sie do tej najwazniejszej
pozycji), albo zyjecie bez placenia za lokal, co brzmi niedorzecznie.
> a co do obowiazkow to ma pani racje- wiąze sie to z pracami domowymi i
tego
> rodzaju wkladem- nie ma nic o koniecznosci podporzadkowywania sie
wszystkim
> decyzjom w zamian za utrzymanie
A kto mowil o WSZYSTKICH decyzjach? Sama piszesz o uszanowaniu cudzego
zdania, tyle ze marnie to sie przeklada na wlasne podworko.
> choc powinnam to zostawic bez komentarza to dla Pani wiadomosci- kazdy rok
> ukonczony z wyroznieniem
Gratulacje. Jak to wyglada w indeksie, takie coroczne wyroznienie? Pytam z
ciekawosci, jako ze mam za soba dwa kierunki studiow oraz prace na uczelni i
jakos nie bardzo sobie przypominam formalizm tego typu.
> > Sadze, ze wypowiedzialam sie na temat odpowiedzialnosci i jej braku.
Cale
> > zycie masz zamiar jechac na cudzych plecach i uzalac sie nad soba?
>
> ciekawe skad pani wziela kwesie uzalania sie...z kosmosu? hmm pojecie
> cudzych- to jakbym jechala na plecach sąsiada-w-g mnie rodzice nie
> kwalifikuja sie pod to pojecie.
Zalisz sie, jakich to masz niedobrych i niewyrozumialych, ba, zacofanych
rodzicow - jak ci to z tym zle......... A to, ze dorosly czlowiek wyciaga
lapke do starych po pieniazki kwalifikuje sie wedlug mnie ( i nie tylko, bo
inni pisza tu to samo) jako ich wykorzystywanie.
Mam do czynienia na codzien z mlodzieza w wieku licealnym, ktora dorabia
sobie jak moze, uczy sie przy tym celujaco, i do glowy by tym mlodym ludziom
nie przyszlo byc na garnuszku u mamusi w trakcie studiowania w szkole
wyzszej.
> > Bedziesz niedlugo matka, kiedys twoje dziecko dorosnie i opusci gniazdo.
> > Wtedy moze zrozumiesz, ze arogancja to w tej chwili twoja mocna strona.
>
> i bardzo dobrze- dobrze wrozy to mojej przyszlej karierze prawniczej
Arogancja dobrze wrozy? A slyszalas o empatii? Chyba nie...... I nie myl
arogancji z asertywnoscia, to zupelnie dwa rozne pojecia.
Anna
|