Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!s
kynet.be!skynet.be!newsfeed00.sul.t-online.de!newsfeed01.sul.t-online.de!t-onli
ne.de!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Hestia" <x...@x...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: nie cierpię ojca
Date: Tue, 16 Sep 2003 23:05:38 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 57
Message-ID: <bk7u0a$s1g$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <3...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: burzum.smlw.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1063746379 28720 195.117.76.2 (16 Sep 2003 21:06:19 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 16 Sep 2003 21:06:19 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:228047
Ukryj nagłówki
Użytkownik "deszczolub" napisał w wiadomości
> Nie cierpie swojego ojca. Do tego stopnia, ze go wrecz chwilami
nienawidze.
> Przyszło mi pomieszkać przez pewien czas u rodziców i obecność ojca jest
nie do
> zniesienia. Nawet gdy zjawiałem się u rodziców raz na miesiąc to czułem
> poirytowanie wobez jego jakichkolwiek gestów, zachowania. Wiem, czego nie
lubię
> w nim, ale to jest tak silne, że gdy tylko u siebie zauważę podobyn gest,
myśl,
> cokolwiek, to aż jestem zły na siebie, że jestem do ojca podobny. Kiedyś
często
> mi się śniło, że go biję, tłukę jego głową o ścianę, a jemu nic się
niedzje,
> tylko głupio się grymasi i nawet się nie broni.
> Uważam, że jest w ojcu coś chorego, coś infantylnie niedojrzałego, a przy
tym
> złośliwego, to coś odstręcza i innych, moją mamę, siostrę, doprowadzłoa do
> białej gorączki, gdy bylismy dziecimi. Drażni jego bierność życiowa,
wciąganie
> pod swą 'opiekę'. Nie umiem z nim pracować razem, trzęsie mnie gdy mam coś
z
> nim zrobić. Wszystko z nim związane jest takie nienaturalen, o właśnie,
> nienaturalne. Nienawidzę jego fałszywej delikatności, jego skrytości. Od
> dzieciństwa pamiętam, że był taki jakby daleko, choć potrafił mi wyjaśnić
wiele
> rzeczy i stymulować do myślenia. Mimo to był jakby obcy.
> Wiem, że jednak nie jestem w większej części taki jako on, ale jednak jak
> napisałem boję się jakichkolwiek podobieństw. Na szczęście już niedługo
nie
> będę musiał z nim przebywać pod jednym dachem.
> Dodam, że ojciec był alkoholikiem, właściwe nadal jest, jego głupie
gadanie
> było zawsze najgorsze, nie tyle głupie, ale nienormalne wręcz. Alkohol
> uwydatnił tylko te cechy, które powoduja we mnie takie reakcje jka
opisalem.
> To tak w skrócie wywaliłem co mnie czasem dręczy.
> Źle ze mną? Jak się pozbyc tego kompleksu?
>
> DrM
Ja mam podobne odczucia co do mojego ojca! Też nie potrafię a może nie mogę
znieść obecności ojca. Nie lubię kiedy podchodzi do mnie na bliżej niż 5
kroków, nie lubię przebywać z nim w jednym pokoju!
Dlaczego tak się dzieje, nie wiem! W odróżnieniu od ojca deszczoluba, mój
nie był nigdy alkoholikiem. Owszem pil, pije i chyba pić będzie, ale nie
nadużywał nigdy Alku!
Czy to normalne, ze życzy się śmierci własnemu ojcu?!?
Nie sadze
"Nie można bez twojej zgody sprawić, byś poczuł się gorszy"
|