Data: 2003-09-17 06:31:01
Temat: Re: nie cierpię ojca
Od: "fafele" <f...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
deszczolub napiasł (-a):
> > Dodam, że ojciec był alkoholikiem, właściwe nadal jest, jego głupie
> gadanie
> > było zawsze najgorsze, nie tyle głupie, ale nienormalne wręcz. Alkohol
> > uwydatnił tylko te cechy, które powoduja we mnie takie reakcje jka
> opisalem.
> > DrM
Hestia napiasł (-a):
> W odróżnieniu od ojca deszczoluba, mój
> nie był nigdy alkoholikiem. Owszem pil, pije i chyba pić będzie, ale nie
> nadużywał nigdy Alku!
pierwszym najważniejszym krokiem dda jest przyznanie się PRZED SAMYM SOBĄ ,
że pochodzi się z rodziny dysfunkcyjnej.
mnie dopadło po 4 latach samodzielnego życia, 500 km od rodziny. sprytnie
oszukiwałam samą siebie. mój ojciec przepił całe moje dzieciństwo, a ja do
tej pory (własnie nad tym pracuje:)) nie wiedziałam co to jest alkoholizm. a
matka była jeszcze gorsza. przez lata myślałam, że mam wyidealizowany obraz
miłosci, bo mnie mama za bardzo kochała. a jak się okazało, byłam
zaniedbywana przez nią juz w pierwszych miesiącach życia.
fafele
|